Roosevelta81.pl: – Jakie wrażenia ze zgrupowania?
Damian Kądzior (pomocnik Górnika): – Jest to mój pierwszy obóz w Górniku, ponieważ latem przyjechałem tydzień przed ligą i ominęły mnie wtedy przygotowania. Cieszę się, że mogę ciężko popracować, czekam jakie będą tego efekty w lidze. Pracujemy naprawdę ostro, ale ja lubię takie treningi, czuję się mocniejszy. Jeśli chodzi o warunki są bardzo dobre, mamy wszystko: siłownia, hala, basen; więc tylko przygotowywać formę.
Krążą już legendy o intensywności zajęć, po których macie już chęć tylko spać.
– Tak wyglądają zgrupowania. Kilka tych obozów w życiu już zaliczyłem i tak to powinno wyglądać. Wracasz z treningu, regenerujesz się i idziesz na kolejne zajęcia. Śmiejemy się między sobą, że już ciężko zejść ze schodów, ale zleciało to dosyć szybko. Pozostały trzy jednostki treningowe, po nich już tylko sparing.
Opieka i odnowa na poziomie reprezentacyjnym?
– Zgadza się Bartek (Spałek przyp. red.) oraz Seba (Jagiełło przyp. red.) dbają o nas profesjonalnie, zarówno jeżeli chodzi o jakieś drobne urazy i naciągnięcia. Również suplementacja jest na najwyższym poziomie, pozwala nam to szybko się regenerować, przez co czekamy z niecierpliwością na kolejny trening.
Po zajęciach jest kolejka do masażysty?
– Jest, każdy zgłasza wcześniej z czym ma jakiś problem, a Bartek z Sebastianem starają się temu zawsze zaradzić. Trenując na sztucznej nawierzchni, nasze stawy czy mięśnie muszą się do tego jakby przyzwyczaić. Trzeba ten okres przepracować, a na Cyprze będziemy już pracować na naturalnej nawierzchni.
Źródła: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl