Damian Kądzior zdobył swojego premierowego gola dla Górnika. Co więcej, miał udział również przy drugim trafieniu, czym istotnie przyczynił się do pierwszego zwycięstwa zabrzan na wyjeździe.
Roosevelta81.pl: – Otworzyłeś wynik spotkania, na dodatek pięknym trafieniem.
Damian Kądzior (pomocnik Górnika):– Cieszę się bardzo, wygląda na to, że zaczęło mi iść. W Suwałkach gol w sparingu, teraz kolejny – dużo ważniejszy, miałem też swój udział przy drugim golu. Mogę wykonywać więcej stałych fragmentów gry na zmianę z Rafałem (Kurzawą; przyp. red.). Jeden z nich dał nam drugiego gola. Oby tak dalej.
Końcówka była trochę „męczona”, ale z przebiegu całego meczu zasłużyliście na komplet punktów.
– Każdy mecz w ekstraklasie jest ciężki. My musimy dawać „mega z wątroby” i wtedy osiągamy sukces w postaci wygranej. Uważam, że Termalika nie zagrażała nam tak bardzo pod koniec spotkania. Mogliśmy to spotkanie zamknąć już w jego pierwszej części, ponieważ mieliśmy ku temu okazje. Jeżeli jednak będziemy nadal podchodzili do każdego meczu z takim zaangażowaniem, sercem oraz charakterem, to jesteśmy w stanie ograć każdego.
Te niewykorzystane sytuacje o których wspomniałeś zemściły się, a przecież po Twoim golu szybko mogliście strzelić kolejne.
– Taka jest piłka, nie wszystko wpada do „sieci”, po prostu każdy popełnia błędy. Gospodarze swojego gola zdobyli chyba trochę przypadkowo, nie wydaje mi się aby było to celowe uderzenie. Najważniejsze, że to my wygraliśmy i jesteśmy w tym momencie liderem.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl