– Czułem się sfrustrowany, bo nie tak to sobie wyobrażałem – mówi na łamach dziennika „Sport” Marcin Kuś, obrońca, który ostatnie pół roku spędził w Zabrzu, ale nie mógł grać ze względu na problemy z certyfikatem.
– Do FIFA nie można zadzwonić i wyjaśnić, że – jak to miało miejsce w moim przypadku – nie mogłem podpisać kontraktu szybciej, bo musiałem w Turcji pozałatwiać parę spraw – mówi o zawirowaniach obrońca Górnika.
Górnik odbył już pierwsze rozmowy z byłym reprezentantem Polski na temat przedłużenia umowy. – Z konkretami musimy zaczekać do opinii naszych prawników. Nie chcemy po prostu, aby historia się powtórzyła i zawodnik – mimo podpisu na kontrakcie – nie mógł nam w lidze pomóc – wyjaśnia Krzysztof Maj, wiceprezes klubu.
źródło: Sport
foto: weszlo.com