– Gola dedykuję rodzinie oraz kolegom z Cieszyna. Mam tam wśród znajomych mam wielu kibiców Górnika – powiedział Ireneusz Jeleń, wracający pod okiem Adam Nawałki do optymalnej formy. W niedzielnych derbach zdobył bramkę przypieczętowującą zwycięstwo.
To były premierowe derby Jelenia, który nie kryje, że jest kibicem Górnika. Napastnik był zdecydowanie najlepszym piłkarzem na murawie. Dużo biegał, walczył, a z jego gry było wiele pożytku. – To były moje pierwsze derby i bardzo chciałem, aby Górnik wygrał. Ten mecz na Śląsku jest wielkim wydarzeniem. Udało nam się zwyciężyć, a ja zdobyłem bramkę – nie krył radości Jeleń.
Gola mógł strzelić jednak już wcześniej. – Miałem okazje, ale nie przejmowałem się, że ich nie wykorzystałem. Jestem już doświadczonym zawodnikiem i tę kolejną udało się zamienić na gola. Dedykuję go rodzinie oraz kolegom z Cieszyna. Mam tam wśród znajomych wielu kibiców Górnika.
Jeleń do szatni Górnika wszedł później niż reszta kolegów, a drużyna przywitała go głośną owacją. Później miał jeszcze czas, aby młodszym sympatykom klubu rozdać autografy. Piłkarz żałował tylko jednego: – Szkoda, że na tę chwilę może na stadion przychodzić tak mało kibiców. Wierzę, że na następnych derbach będzie inaczej – powiedział. Czy zobaczymy w nich Jelenia? – Na pewno wierzę, że tak będzie. Dla takich chwil, kiedy kibice skandują nazwisko piłkarza, warto grać w piłkę. Teraz myślimy jednak już tylko o meczu z Bełchatowem.
źródło: Roosevelta81.pl
foto: Kamil Dołęga/Roosevelta81.pl