To już koniec czasów rządu koszykarza w piłkarskim 14-krotnym mistrzu Polski. Nareszcie, choć tak naprawdę, Marek Pałus nigdy nie powinien był zostać prezesem Górnika Zabrze. To już za nami, więc szybko o nim zapomnimy. Teraz kluczowe będą decyzje, kto za niego?
Rada Nadzorcza odwołała prezes Górnika. Tymczasowo funkcję będzie pełnił Tomasz Młynarczyk. Aż strach się bać, ile to może potrwać? Od najbliższych decyzji będzie zależało bardzo wiele. Na kogo postawi właściciel? Tak naprawdę Rada Nadzorcza też powinna odwołać sama siebie, bo w niej też są niemal sami „zasłużeni” dla Górnika. Z klubu odszedł też Tomasz Heryszek. Naprawdę, nie wiem, czym się ten Pan „wsławił” w naszym klubie, a także co robił? Bez znaczenia, bo efekt końcowy całokształtu wszyscy bardzo dobrze znamy.
Czy Małgorzata Mańka-Szulik wreszcie się obudzi? Czy nie wrzuci na „stołki” znów swoich „ekspertów”? Czy wreszcie postawi na człowieka, który miał będzie realną władzę i tylko raz lub dwa na kilka miesięcy będzie składał raporty? Czy może jednak dalej będziemy mieć prezesa figuranta, który się do tego zupełnie nie nadaje? To, kto pojawi się w naszym klubie odpowie nam na wiele pytań. Podstawa to prezes z krwi i kości, najlepiej osoba z mocnym nazwiskiem, znana w środowisku, która ma kontakty, nieźle radzi sobie w mediach, ale przede wszystkim w zarządzaniu. Nie chcę tutaj rzucać żadnych nazwisk, ale myślę, że kilka konkretnych osób mogłoby się zdecydować. Jeśli warunki odbudowy i zarządzania byłyby jasne, a nie takie jak w ostatnich kilku latach. Dodatkowo, prezes potrzebuje sztabu ludzi, takich samych profesjonalistów jak on sam.
Dlatego potrzebny jest na wczoraj dyrektor sportowy. Nie Gall Anonim z drugiej ligi futsalu, którego największym sukcesem było doprowadzenie do finału rozgrywek wojewódzkich szkolnej drużyny. Tutaj potrzebna jest osoba z kontaktami, znająca się na swoim fachu. Dyrektor, który potrafi współpracować z wieloma fachowcami i ma już spore doświadczenie. Taki, który będzie miał wizję na lata, szukania młodych utalentowanych piłkarzy, a także pozyskiwania cennych nabytków poza granicami kraju. Ktoś, kto wreszcie będzie w stanie wypracować model klubu, opierającego się na wychowankach i młodzieży z regionu.
Kolejną osobą kluczową w tej układance jest trener. Taki szkoleniowiec, który potrafi sobie poradzić w pracy z młodzieżą. Nie boi się wprowadzać młodych ludzi i ma także plany długofalowe. Musimy wreszcie przestać zmieniać szkoleniowca, co sezon lub dwa. Potrzeba kontynuacji. Najwyższa pora, aby wypracować sobie pewien styl. W naszej obecnej sytuacji nie możemy sobie pozwolić na to, aby za kilka miesięcy szukać kolejnego trenera.
Wszystko powyższe sprawia, że jakoś jestem w stanie wytłumaczyć, iż na decyzje właściciela czekamy tak długo. Chcę wierzyć, że trwają negocjacje i faktycznie wkrótce w Górniku będziemy mieli trzech wielkich fachowców, którzy zaczną odbudowę naszego klubu. Jeśli na tych trzech stanowiskach będzie jakiś jeden „przeciętniak”, to wtedy będzie dla mnie jasne, że nie można spodziewać się niczego dobrego, a tych dwóch dobrych fachowców w najbliższym czasie w Górniku może po prostu już nie być.
Nie przekonają mnie także teksty, że nas nie stać, bo tyle kasy wyrzucaliśmy ostatnio w błoto, że aż szkoda pisać. Czas po prostu zrobić porządek, a do tego porządkowania potrzebni są fachowcy. Jeśli w mieście dojdą do wniosku, że dadzą radę sami posprzątać i poukładać klub to ja dziękuję. Miasto musi wreszcie chcieć współpracować z ludźmi, którzy są chętni do pomocy. Mam tutaj na myśli wszystkich, Socios, Torcidę, wszelkich kibiców, biznesmenów i różnych przyjaciół Górnika. Tylko intencje wspólnej współpracy muszą być szczere, a nieudawane! Jest to takie proste do wprowadzenia, a jednak tak trudne przez właściciela do zrealizowania. Oby nastąpił oczekiwany od lat przełom i w Górniku był profesjonalizm!
TEKSTY PUBLIKOWANE W DZIALE “OKIEM ŻABOLA” SĄ PRYWATNYMI OPINIAMI AUTORA
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl