To będzie wyjątkowy mecz w polskiej ekstraklasie. Na inaugurację sezonu zagrają ze sobą drużyny, które zajmują przedostatnie i ostatnie miejsce w ligowej tabeli, choć rozgrywki tak naprawdę jeszcze nie wystartowały. Wisła i Górnik mają ujemny punkt na koncie i dla obu ekip remis będzie tak naprawdę porażką. Czy to zwiastuje nam otwarte spotkanie i wielkie widowisko?
Inauguracja sezonu zawsze jest wielką niewiadomą. Chcielibyśmy, aby w przypadku Górnika był to wreszcie sezon przełomowy. Niestety, ale nie wskazuje na to nic, albo niewiele, abyśmy mogli powalczyć o coś więcej niż pierwszą ósemkę. A i ten cel do zrealizowania nie będzie wcale łatwy. Przy obecnym układzie właścicielskim klubu jesteśmy skazani na wegetację. Mimo wszystko liczymy na udaną jesień, dobrą grę i wiele emocji. A początek wszystko już w piątkowy wieczór przy Reymonta.
Dużym atutem Górnika jest z pewnością stabilizacja składu. Trzon drużyny został zachowany, co powinno zaprocentować już na starcie. Sparingi to już historia, jednak w nich powiało lekkim optymizmem. Trzeba jednak zacząć sezon z wysokiego „c”, bowiem, pierwszy mecz sezonu to starcie drużyn na debecie. Nie tylko finansowym, ale także punktowym. Wszystko ze względu na kary Komisji Licencyjnej.
Obie drużyny zagrają więc pod sporą presją, bowiem remis oznaczać będzie zerowy dorobek punktowy. Wiele wskazuje na to, że w bramce Górnika stanie jednak Sebastian Przyrowski. Oprócz niego nie ma pewności, kto wystąpi na prawej obronie oraz w ataku. Reszta składu wydaje się być dość przewidywalna. No chyba, że nasz sztab szkoleniowy będzie chciał czymś zaskoczyć, jednak wydaje się to mało prawdopodobne. Sporą różnicą do poprzedniego sezonu będzie fakt, że zagramy w ustawieniu z czterema obrońcami.
Znacznie większą niewiadomą jest Wisła, która również ma swoje problemy. Jej podstawowy skład może być złożony nawet z połowy nowych graczy. Oczywiście najbardziej będzie należało się obawiać Pawła Brożka. Górnik o takim snajperze może pomarzyć. Warto zwrócić uwagę, że w Wiśle będzie mógł zagrać Krzysztof Mączyński, który tak naprawdę najbardziej rozwinął się w Górniku.
Wiele pytań, zagadek i pierwszy test. Pierwsze odpowiedzi poznamy już dzisiaj. W poprzednim sezonie „Trójkolorowi” nie tyle co wypadli blado, a wręcz tragicznie w meczach przeciwko Wiśle. W trzech meczach stracili aż 10 goli! Sami natomiast trafili dwukrotnie. Czas na diametralną zmianę.
Wisła Kraków – Górnik Zabrze, piątek 17 lipca 2015, godz. 18.00, sędzia Marcin Borski (Warszawa)
Przypuszczalne składy
Wisła: Cierzniak – Burliga, Głowacki, Guzmics, Sadlok – Jović, Cywka, Boguski, Jankowski – Popović – Brożek.
Górnik: Przyrowski – Sadzawicki, Danch, Kopacz, Kosznik – Gergel, Sobolewski, Grendel, Jeż, Madej – Iwan.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl