W sobotę czeka nas wyjątkowy pojedynek. Po raz pierwszy w historii będzie nam dane pojawić się na nowym stadionie Piasta. U kibiców gospodarzy ciśnienie osiągnęło maksimum. U nas? To szczególny mecz dla licznego FC Gliwice i… tyle.
Spotkania z Piastem można w pewnym sensie porównać do pojedynków z Odrą Wodzisław. Te pierwsze są wyjątkowe dla Torcidy Gliwice, natomiast te drugie dla sympatyków „Trójkolorowych” z Rybnickiego Okręgu Węglowego. Bez wątpienia jednak nie ma co porównywać tych meczów do derbów z Ruchem Chorzów, czy też GKS-em Katowice, a niektórzy fani wymieniliby pewnie nawet Szombierki Bytom, czy też tamtejszą Polonię. Wyjazdy na Piasta i Odrę różniły się jednak bardzo mocno tym, że w Wodzisławiu Śląskim zawsze byliśmy mile widziani, choć obiekt jest znacznie mniej pojemny niż „Tesco Arena”. Nie raz pojawiało się w Wodzisławiu Śląskim ok. 2500 sympatyków z Roosevelta i miejscowi działacze nigdy nie robili z tego powodu problemów. Co więcej, otwierano sektory buforowe, abyśmy mogli w komfortowych warunkach dopingować naszą drużynę. Jednym słowem, klub z Wodzisławia traktował nas jak traktuje się gości, choć czasem próbowali w tym wszystkim przeszkodzić stróże prawa.
W Gliwicach? Ostatnio dane nam było zawitać jedynie pod stadion. Wcześniej nie udawało nam się wejść nawet wtedy, kiedy z Piastem grały zaprzyjaźnione z nami kluby. Ostatni raz byliśmy na tym obiekcie, kiedy grał tam ŁTS-em Łabędy, a było to we wrześniu 1998 roku. Od pewnego czasu wszędzie dookoła słychać narzekania na bardzo słabą frekwencję na meczach Piasta. Wyjątki to mecze z Legią Warszawa, Lechem Poznań, czy też Ruchem Chorzów. W tych wypadkach frekwencję poprawiali głównie sympatycy drużyn przyjezdnych i nie inaczej będzie tym razem.. W gliwickim klubie zacierają ręce, że wreszcie na ich obiekcie pojawi się większa liczba widzów.
Na sobotni pojedynek otrzymaliśmy 1400 biletów, ale wiadomo już, że będzie nas znacznie więcej. Podczas spotkań, kiedy oficjalnie nie mogliśmy być na stadionie w Gliwicach, „Żaboli” na trybunach oczywiście nie brakowało. Zresztą znając nasze możliwości, a także potencjał rywali, podział miejsc na trybunach idealnie byłoby odwrócić. Nas wpuścić na cały obiekt, a kibiców Piasta do „klatki”. Wypełnilibyśmy go bez najmniejszych problemów i to bez jakiegokolwiek nakręcania się. Działacze w Gliwicach mocno się przeliczyli, łudząc się, że gra w ekstraklasie i nowy kameralny obiekt spowoduje wzrost liczby kibiców podczas spotkań u siebie. Frekwencja nie wzrosła i nic nie wskazuje żeby miało się to zmienić (o liczbach wyjazdowych nie wspominając). Pozostaje rozdawanie darmowych wejściówek i zapełnianie sektorów urwisami z okolicznych przedszkoli i gimnazjów.
Zbliżające się derby są doskonałym momentem by Piast zrobił sobie PR w wirtualnym świecie, prezentując różne filmiki w internecie. Brawa za akcje, działania i próby pokazania się, jednak szkoda, że robią to tak rzadko, a i tak efekt takich akcji jest słaby, co było widać przy poprzednich derbach z nami, ale bez nas. Teraz wreszcie będą derby z sympatykami obu drużyn. Jak wypadną? Przekonamy się już w sobotę wieczorem.
Kopernik K
Sośnica S
Łabędy G
Całe Gliwice z KSG!
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Torcida.eu