W spotkaniu 28. kolejki PKO Ekstraklasy Górnik przegrał z Cracovią 1:0. Po raz kolejny jedyna bramka padła po błędzie zawodników z Zabrza.
Szkoleniowiec Trójkolorowych dokonał trzech zmian w wyjściowej jedenastce. Do linii obrony powrócił Aleksander Paluszek, natomiast Krzysztof Kubica został ustawiony w środku pola. Odbyło się to kosztem Daniela Ściślaka. Ponadto, do gry wrócił Alasana Manneh, tym samym Prochazka usiadł na ławce rezerwowych. Ostatnia roszada dotyczyła napastników. Piotra Krawczyka od pierwszego gwizdka zastąpił Alex Sobczyk.
Pierwsza część meczu rozpoczęło się fatalnie. Już w 3. minucie Cracovia wyszła na prowadzenie. Kubica stracił futbolówkę w środku pola, co rozpoczęło kontrę gospodarzy. Pasy, a dokładnie Siplak, po wyłuskaniu piłki dograł piłkę do van Amersfoorta. Ten pognał w stronę bramki Trójkolorowych. W ostatniej fazie dograł do Hanci, który po prostu dokonał formalności i trafił do siatki. Niestety, to kolejne trafienie, które sprezentowaliśmy rywalom w ostatnich kolejkach. Pierwsza połowa to kolejne minuty do zapomnienia. Gra była bardzo słaba. Górnicy oddali jeden celny strzał. Cracovia miała również świetną sytuację do podwyższenia prowadzenia. Przed szansą stanął van Amersfoort, lecz spudłował. Na przerwę piłkarze z Zabrza schodzili przegrywając 1:0 po bardzo słabej grze.
Druga połowa rozpoczęła się od jednej zmiany w zespole Górnika. Boisko opuścił Paluszek, a w jego miejscu pojawił się Masouras. Po przerwie w zespole Trójkolorowych coś ruszyło. Około 55. minuty powinien być remis. Nowak przepięknie prostopadle dograł do Jimeneza. Hiszpan próbował strzału, lecz nie trafił w światło bramki. Wydawało się, że lepszą decyzją byłoby podanie do Sobczyka. Goście w drugiej połowie byli zdecydowanie bardziej żywsi oraz aktywniejsi. W 85. minucie Boakye miał rewelacyjną okazję do wyrównania. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego doszedł on do uderzenia z głowy, lecz trafił jedynie w poprzeczkę. Futbolówkę próbował dobić Masouras, lecz Niemczycki wyjaśnił sytuację. Jeszcze w ostatnich sekundach z głowy uderzał Wiśniewski, ale golkiper gospodarzy czuwał na posterunku. Mimo że druga połowa była lepsza w wykonaniu Górnika to spotkanie kończy się kolejną porażką. Cracovia wygrywa na własnym stadionie 1:0 i gwarantuje sobie utrzymanie w Ekstraklasie. Jedyna bramka padła po raz kolejny po błędzie zawodników z Zabrza.
Następna potyczka odbędzie się w piątek, 7 maja 2021 roku. Zabrzanie na własnym stadionie podejmą Jagiellonię Białystok. Początek meczu o godzinie 18:00.
Cracovia – Górnik Zabrze 1:0 (1:0)
1:0 – Hanca, 3′
Cracovia: Hrosso (46′ Niemczycki) – Rapa, Rodin, Ivan Marquez, Rocha, Sadiković (73′ Dimun), Lusiusz, Hanca (69′ Kosecki), van Amersfoort, Siplak (57′ Piszczek), Alvarez (46′ Loshaj)
Rezerwowi: Niemczycki – Dimun, Fiolić, Kosecki, Loshaj, Piszczek, Myszor, Szymonowicz, Zaucha
Trener: Michał Probierz
Górnik Zabrze: Chudy – Gryszkiewicz, Wiśniewski, Paluszek (46′ Masouras), Janża, Manneh (83′ Rostkowski), Pawłowski, Nowak, Kubica, Sobczyk (71′ Boakye), Jimenez
Rezerwowi: Kudła – Prochazka, Rostkowski, Boakye, Michalski, Koj, Wojtuszek, Eizenchart, Masouras
Trener: Marcin Brosz
Sędzia: Damian Kos
Żółte kartki: Alvarez, Siplak, Rocha, van Amersfoort – Sobczyk, Kubica, Wiśniewski, Jimenez, Manneh, Gryszkiewicz, Boakye
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl