W pierwszej lidze może grać tylko jeden zawodnik spoza Unii Europejskiej. Na Roosevelta mają więc dylemat.
W pierwszej lidze może grać tylko jeden zawodnik spoza Unii Europejskiej, tymczasem dziś w Górniku jest ich dwóch. To Armin Cerimagić oraz Oleksandr Szeweluchin. Pierwszy jest Bośniakiem, drugi Ukraińcem. Obaj wciąż mają ważne kontrakty z Górnikiem.
Marcin Brosz na tematy kadrowe jeszcze się nie wypowiada, ale z naszych informacji wynika, że bardzo liczy na Cerimagicia. Bośniak, który w końcówce sezonu – kiedy zespół przejął Jan Żurek – był jednym z najlepszych graczy Górnika, ma być jednym z liderów drużyny w pierwszej lidze. Jeżeli tak, to Szeweluchin musiałby siedzieć na ławce. Jest pomysł, by Ukrainiec starał się o polski paszport, ale trudno powiedzieć, czy taki scenariusz jest możliwy, skoro do rozpoczęcia rozgrywek pozostało 8 tygodni. Z kolei trzymanie ze względów formalnych na kontrakcie zawodnika, który miałby niewielką szansę gry, nie jest najszczęśliwszym rozwiązaniem.
Źródło: Sport
Foto: Roosevelta81.pl