Jarosław Niezgoda, 29-letni napastnik występujący ostatnio w amerykańskim Portland Timbers znalazł się na celowniku Górnika Zabrze. Klub z Roosevelta będzie musiał jednak się sporo napracować, żeby transakcję dopiąć do końca.
Jeszcze kilka lat temu Jarosław Niezgoda był jednym z najbardziej wyróżniających się napastników Ekstraklasy. Największe sukcesy świętował w barwach Legii Warszawa, z którą trzykrotnie sięgał po mistrzostwo Polski i raz po puchar kraju. Występował też w Ruchu Chorzów.
Na boiskach najwyższej klasy rozgrywkowej zanotował 78 występów, w których strzelił 37 bramek, co daje całkiem niezłą średnią 0,47 bramki na mecz. Był przy tym etatowym młodzieżowym reprezentantem Polski. Znany jest przede wszystkim z występów w kadrze U-21, którą prowadził Marcin Dorna.
Z Warszawy Niezgoda przeniósł się do MLS, gdzie od 2020 roku reprezentował barwy Portland Timbers. W USA polski zawodnik sięgnął po puchar ligi, ale wielkiej kariery nie zrobił. Na przeszkodzie stawały liczne urazy, z którymi zaczął się zmagać.
W Polsce Niezgoda wciąż cieszy się jednak dobrą sławą. Napastnika z taką skutecznością poszukuje obecnie połowa ligi. Nie jest tajemnicą, że kontaktował się z nim już trener Śląska Wrocław, Jacek Magiera, który zna zawodnika ze wspólnej pracy przy Łazienkowskiej. Zresztą telefonów było znacznie więcej, nie tylko z Ekstraklasy, ale też z zagranicy.
Według naszych informacji sam piłkarz nie jest przekonany, że transfer do klubu ze ścisłej czołówki będzie w jego sytuacji dobrym ruchem. Niezgoda potrzebuje przede wszystkim stabilizacji i czasu, żeby dojść do pełni dyspozycji po urazie kolana. Pod tym kątem sugerowano mu przeprowadzkę właśnie do Zabrza, gdzie presja nie jest dziś tak wielka jak w klubach co rok walczących o ligowe laury. A Jan Urban potrafi jak nikt umiejętnie wprowadzać zawodnika po kontuzji do gry.
Na tym transferze zyskać mógłby zarówno Górnik, jak i sam Niezgoda. Czy jednak uda się transakcję dopiąć do końca?
Graj i wygrywaj z nami na betcris.pl
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: timbers.com
Na przykładzie Śląska Wrocław widać jaką różnice może zrobić klasowy napastnik i chyba takie wypadałoby w końcu sprowadzić skoro za grube miliony odchodzą gwiazdy zespołu jak Yokota czy pewnie niedługo Enali
Nie wiem czy ewentualne sprowadzenie Niezgody do Górnika to byłby dobry pomysł… Napastnik to wprawdzie dobry, typowy egzekutor, jakiego w Górniku od czasu odejścia Angulo bardzo brakuje. Ale ta jego wielka podatność na kontuzje to może być duży problem. A skoro po poważnym urazie kolana (nie pierwszym już) ma dopiero dochodzić do formy, to wcale nie ma pewności czy i kiedy do pełnej dyspozycji wróci – analogia do Nacimento sama się tu nasuwa… Poza tym Niezgoda ma 29 lat, więc nawet gdyby wrócił do formy, to i tak zarobić na nim byłoby trudno… A pensję w Górniku też musiałby mieć na topowym poziomie (bo wątpię, że chciałby wrócić do Ekstraklasy za 12 czy 15 tysięcy Euro miesięcznie, a przelicytować pewnie trzeba by było kilka innych klubów…), więc według mnie ryzyko kontraktowania tak kontuzjogennego napastnika jest zbyt duże. Gdyby to ode mnie zależało to szukałabym dalej, wykorzystując np. hiszpańskie kontakty trenera Urbana lub niemieckie kontakty Poldiego. Ale to tylko moja opinia…
Lepiej zatrzymać Enalliego, Kapralika i Czyża, a nie kontraktować kontuzjogennego emeryta. To błąd. Milik wracaj do Górnika, byłeś dobrym Dyrektorem Sportowym.
Jarku choć do nas, do Zabrza! Będzie ok. Zapraszamy, tu jest klimat:) Jarek choć 🙂
„ mądrykibic” Nie za bardzo mądry, Z gramatyką na bakier:-)
To byłby idiotyzm do potęgi po tylu kontuzjach i wiekowy patrz Klimaks Śląsk lepiej stawiać na naszych patrz Łukaszek lub korzystać z kontaktów Poldiego