Byli piłkarze obu klubów,Mieczysław Agafon i Adam Kompała, choć trzymają kciuki za Górnika, doceniają ostatnie dokonania Podbeskidzia. Jednym życzą pucharów, drugim utrzymania w Ekstraklasie.
Nie ma chyba drugiego takiego klubu, który na obliczu Podbeskidzia odcisnął taką pieczęć, jak Górnik. Dowody? Prokop, Radler, Andraszak, Gorszkow, Socha, Gierczak, Sikora, ostatnio Jeleń, a obecnie jeszcze Malinowski, Kołodziej, Wodecki i Telichowski. No i nie można zapomnieć przede wszystkim o Mieczysławie Agafonie i Adamie Kompale. Obaj przed jutrzejszym spotkaniem uważają, że faworytem jest Górnik. Jemu też będą kibicować. – Trudno być obiektywnym, bo choć grałem w obu klubach , to sercem jestem bliżej Górnika – mówi Adam Kompała. – Nie tylko z tego powodu uważam, że zabrzanie wygrają. Górnik liczy się przecież ciągle w walce o puchary i na stratę kolejnych punktów nie może sobie pozwolić. Z tego tytułu, w meczu u siebie, powinien zagrać przyzwoicie i zgarnąć potrzebne trzy punkty. To może być dla nich mecz na przełamanie – dodaje.
– A ja przede wszystkim czekam na dobry mecz. Zdaję sobie sprawę, że będzie ciężko o taki rezultat, bo oba zespoły grają o wysoką stawkę. Myślę, że Górnik weźmie bielszczan w obroty – uważa Mieczysław Agafon.
źródło: Sport
foto: MILER MARCIN/AGENCJA GAZETA