Na trafienie Piotra Krawczyka kibice Górnika czekali od pojedynku z Podbeskidziem. Zwycięski mecz z „Góralami” odbył się w inauguracyjnej kolejce sezonu. Od tego momentu napastnikowi Górnika, delikatnie mówiąc, nie szło. W poniedziałkowy wieczór jednak, jego bramka okazała się decydująca dla losów spotkania. – Myślę, że była to najładniejsza bramka z tych, które dotąd zdobyłem w barwach Górnika. Bramka bardzo ważna dla całej drużyny, ponieważ ciężko pracowaliśmy na te trzy punkty. Piłka znalazła mnie po błędzie zawodnika Wisły, spadła mi pod nogi. Wystarczyło się obrócić i uderzyć.
Jak wspomnieliśmy wyżej, 25-latek nie potrafił zdobyć gola od sierpnia, choć sytuacji ku temu nie brakowało. Nawet w ostatnim meczu przeciwko Pogoni, Krawczyk mógł i powinien dwukrotnie wpisać się na listę strzelców. Takie momenty nie są z pewnością łatwe dla zawodnika. – Miałem gdzieś z tyłu głowy niewykorzystane sytuacje z poprzedniego meczu, ale z drugiej strony starałem się o tym zapomnieć. Ciężko trenowaliśmy, ja również żeby to udoskonalić, żeby dzisiaj wpadło. – no i jak widzieliśmy, w końcu wpadło. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że to dla Piotra moment przełomowy i teraz piłka częsciej będzie znajdowała drogę do bramki rywali.
Źródło: Canal+
Foto: Roosevelta81.pl