1500 fanów z Zabrza pojechało na mecz do Warszawy. Na stadion wpuszczono trzystu, tymczasem na bramkach trwała drobiazgowa kontrola kibiców gości, łącznie z nakazem ściągania… butów – relacjonuje dziennik „Sport”.
Trwało to tak długo, że kolejni kibice Górnika nie wchodzili na stadion. Ostatecznie na znak solidarności także, ci którzy byli już na obiekcie, ze stadionu wyszli. Efekt końcowy był taki, że Górnik grał na Łazienkowskiej bez wsparcia swoich fanów.
źródło: Sport
foto: Kamil Dołęga/Roosevelta81.pl