Bełchatów nie przegrał w tym sezonie ani jednego meczu na własnym stadionie. Z kolei sam Górnik nie wygrał w Bełchatowie od siedemnastu lat. Mało przemawia za zabrzanami, a jeszcze mniej, gdy przypomnimy ostatnią kolejkę w ich wykonaniu. Z drugiej strony każda passa się kiedyś kończy, o czym się przekonujemy w tym sezonie. Wygrana przy cichej po osiemnastu latach, pierwsze zwycięstwo w Kielcach z Koroną czy najwyższa porażka w Zabrzu od 1975 roku. Teraz czas zresetować kolejny bijący od „kilku” ładnych lat licznik.
Ostatnie dwa mecze GKS-u to jedno, wielkie zaprzeczenie tego, co mówiono o tej drużynie w przeciągu całego sezonu. Arkadiusz Malarz uznawany za najlepszego bramkarza w lidze zaczyna nagle puszczać babole, a tak ceniona defensywa w ciągu dwóch meczów traci więcej bramek, niż przez dziesięć poprzednich kolejek. Oczywiście nie można nazywać dwóch porażek z rzędu wielkim kryzysem, tym bardziej, że w Bydgoszczy Kamil Kiereś nie mógł skorzystać ani z usług Michała Maka, ani Bartosza Ślusarskiego, najlepszego strzelca zespołu. A jakby do tego dodać drugie z braci Mak, który ostatni raz zagrał w trzeciej kolejce. W meczu z Górnikiem do dyspozycji powinni być już Ci dwaj pierwsi, co z pewnością zwiększy siłę beniaminka.
W Zabrzu konsternacja. Było zwycięstwo w derbach, były górnicze akcenty w meczach reprezentacji Polski i były długo wyczekiwane wypłaty. A tu nagle jak grom z nieba klęska z Wisłą. Górnik grał bez chęci, bez pomysłu, bez w zasadzie wszystkiego. „Biała Gwiazda” obnażyła wszystkie słabości naszej drużyny, szczególnie te w bocznych strefach boiska. Czasu na rozpamiętywanie nie ma, bo już kilka dni później kolejny mecz ligowy. A tylko dobrą grą można zapomnieć o meczu z Wisłą.
I wszystko wskazuje na to, że Robert Warzycha zdecyduje się na małą rewolucję w składzie Górnika. Przede wszystkim jak tlenu potrzeba zabrzanom powrotu do obrony Błażeja Augustyna i wydaje się, że nawet jeśli nie jest w stu procentach gotowy, to zobaczymy go w piątek na boisku. W kolejce do gry czekają także Bartosz Iwan, Mariusz Magiera, Dawid Plizga czy Armin Cerimagić, więc sztab trenerski ma naprawdę w czym przebierać.
GKS Bełchatów – Górnik Zabrze, piątek 24 października 2014, godz. 18.00
GKS Bełchatów: Malarz – Mójta, Telichowski, Baranowski, Basta – Mak, Baran, Prokić, Poźniak – Wrońsk, Ślusarski.
Trener: Kamil Kiereś
Górnik: Steinbors – Sadzawicki, Augustyn, Magiera – Gergel, Sobolewski, Danch, Kosznik, Iwan, Madej, Zachara.
Trener: Józef Dankowski.
Źródło: Rooseelta81.pl
Fot.: Roosevelta81.pl