W gronie 28 zawodników, którzy we wtorkowe popołudnie udali się na drugie zimowe zgrupowanie, do miejscowości Protaras znalazł się Kacper Michalski. 19-letni obrońca trójkolorowych wpisał się na listę strzelców podczas pierwszego rozegranego w 2019 roku sparingu, w którym podopieczni Marcina Brosza znokautowali MS Anagénnissi Derýnias 8:0.
Liga zbliża się wielkimi krokami, a więc presja powoli rośnie. W jakim nastroju wyruszacie na drugi obóz?
– Jak najbardziej pozytywnym. Jedziemy ciężko trenować, zgrywać zespół. Mamy nowych zawodników, którzy chcą pokazać swoje umiejętności. Będziemy walczyć i wytrwale pracować przed nachodzącą rundą. Atmosfera w zespole jest bardzo dobra, wiadomo, że
z tyłu głowy mamy fakt, że jesteśmy aktualnie na piętnastym miejscu, ale wierzymy,
że wiosną to nadrobimy i włączymy się do walki o pierwszą ósemkę.
Do zespołu dołączyło kilku doświadczonych zawodników z którymi mieliście już okazję potrenować.
– Są to piłkarze doświadczeni, którzy wnoszą jakość, umiejętności oraz dużą wiedzę na temat futbolu. Jak najbardziej możemy się od nich uczyć, doskonaląc swój warsztat. To konkretne wzmocnienia, których potrzebowaliśmy. Cieszymy się z tego, szanujemy nowych kolegów i na pewno pomożemy im jak najszybciej odnaleźć się w zespole.
Pierwszy sparing zakończony efektownym zwycięstwem, podsumowałeś pięknym golem.
– Była to wrzutka z lewej strony. Rywale wybili piłkę na przedpole, co wykorzystałem, zdobywając gola. Mam nadzieję, że wiosną okazji, do skierowania futbolówki w światło bramki rywali będzie jeszcze więcej, bardzo chętnie je wykorzystam.
W pierwszej grze kontrolnej drużyna była podzielona na dwa składy, jak układała wam się gra w drugiej odsłonie przy, nazwijmy to, mniej doświadczonym składzie?
– Trochę źle weszliśmy w drugą połowę meczu, pierwszy kwadrans był ciężki, ale późnej wyglądało to coraz lepiej, czego efektem były kolejne trzy gole.
W Protaras ciężko pracujecie, jest trochę czasu dla siebie?
– Trenerzy zapewnili nam naprawdę bardzo dobre warunki, mamy gdzie trenować. Również jedzenie jest bardzo smaczne, ale musimy pamiętać, że podczas obozu liczą się przede wszystkim wytężone przygotowania do nadchodzących rozgrywek. Za nami bardzo ciężki okres, pełen trudnej pracy. Mieliśmy po dwa, a nawet trzy treningi dziennie, dostaliśmy
w kość, ale na tym to polega. Liczę, że ciężki trening zaprocentuje już za miesiąc. Wolny czas? Jeżeli tylko jest, to poświęcaliśmy go głównie na wypoczynek i regenerację sił.
Pierwszy mecz o ligowe punkty rozegracie z Wisłą, przy której jest mnóstwo znaków zapytania. Wpływa to na Was w jakimś stopniu?
– Nie możemy patrzeć w ten sposób. Dla nas jest to rywal jak każdy inny i podejdziemy do tego spotkania na 100%, zakładając pierwsze wiosenne zwycięstwo. Gramy przecież przed własną publicznością.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl