– W Termalice rozwinąłem się piłkarsko, bo praktycznie przez dwa lata wypożyczenia ciągle grałem. Byłem podstawowym zawodnikiem w czołowym klubie 1 ligi, dlatego tych lat nie mogę uznać za stracone. Dużo wyniosłem z gry na zapleczu ekstraklasy i mam nadzieję, że to wszystko teraz przełożę na najwyższą klasę rozgrywkową – powiedział Bartosz Kopacz, obrońca Górnika.
Bartosz Kopacz na stałe wrócił do Górnika?
Bartosz Kopacz (obrońca Górnika): – Mam taką nadzieję. Już za tydzień startuje nowy sezon, dlatego nic nie powinno się już zmienić. Chcę pomóc drużynie w walce o jak najwyższe miejsce w lidze.
Nie chciałeś zostać w Termalice po wywalczeniu awansu?
– Cieszę się, że pomogłem Termalice wywalczyć awans do ekstraklasy. Jest to dla klubu ogromny prestiż, a ja dołożyłem do tego swoją cegiełkę. Jestem zawodnikiem Górnika i wciąż mam ważny kontrakt z klubem, dlatego Górnik ma pierwszeństwo. Mam nadzieje, że nasza gra obronna będzie się zazębiać i dobrze wyglądała w lidze. W Termalice rozwinąłem się piłkarsko, bo praktycznie przez dwa lata wypożyczenia ciągle grałem. Byłem podstawowym zawodnikiem w czołowym klubie 1 ligi, dlatego tych lat nie mogę uznać za stracone. Dużo wyniosłem z gry na zapleczu ekstraklasy i mam nadzieję, że to wszystko teraz przełożę na najwyższą klasę rozgrywkową. Wiem, że latem z Górnika odszedł Błażej Augustyn, ale nie czuje żadnej presji w zastąpieniu tego zawodnika. Różnimy się piłkarsko i mamy trochę inny styl gry.
Na zapleczu ekstraklasy kilka goli udało Ci się strzelić
– Ostatnim czasem trochę słabiej było z moimi trafieniami. W sparingu z GKS-em Katowice udało mi się strzelić gola. Mam tylko nadzieję, że takich dobrych wrzutek będzie jeszcze więcej i coś uda się strzelić w lidze.
W Zabrzu często stosuje się zmianę ustawienia. Jak się w tym odnajdujesz?
– Najlepiej czuję się w grze z czwórką obrońców, bo te ustawienie jest najpopularniejsze. Gry z trójką obrońców jakoś w praktyce nie znam, bo w żadnym zespole tego ustawienia nie stosowaliśmy. Zobaczymy jaką decyzję podejmą teraz trenerzy, czy na stałe wrócimy do gry czwórką obrońców, a może będą jakieś rotacje? Jedno jest pewne, że do wszystkiego trzeba się dostosować i innego wyjścia nie widzę.
Duże różnice były w przedsezonowym przygotowaniu?
– Każdy trener ma swój warsztat. Wizję trenerów różnią się, a dodatkowo przerwa w rozgrywkach była bardzo krótka. Najważniejsze, żeby dobrze wystartować w nowym sezonie. Przez okres dwóch lat w Termalice mam nadzieję, że już dojrzałem do gry w ekstraklasie.
Jak traktujesz swoją grę dla Górnika?
– Mam swoje wizualizacje odnośnie mojej kariery. Nie chce wybiegać tak daleko w przyszłość, bo na dobre się nie zadomowiłem jeszcze w Zabrzu. Walczę o podstawowy skład w Górniku i muszę ugruntować swoją pozycję. W sparingach głównie z Adamem Danchem tworzyliśmy parę środkowych obrońców. Ciężko powiedzieć jak poukładają to trenerzy na mecz z Wisłą, ale mam nadzieję, że wybiegnę w podstawowym składzie.
Górnik zagra jeszcze z Termalicą sparing
– Jako, że wystąpiłem w meczu z Karviną przez 90 minut to trenerzy dadzą mi odpocząć. Zobaczę z trybun jak prezentują się moi koledzy, choć w Niecieczy przetasowania też były. Mam sentyment do Termaliki, bo spędziłem w tym klubie dwa lata i był to najdłuższy mój pobyt w jednym klubie. W 1 lidze mieliśmy dobry zespół, dlatego awansowaliśmy. Duża liczba osób musiała się natrudzić, aby ten klub dobrze funkcjonował. W lidze sentymentu już nie będzie i tam, gdzie gram będę starał się zwyciężyć. Muszę oglądać teraz w telewizji spotkania innych drużyn w ekstraklasie, aby zobaczyć formę zawodników z którymi będziemy się mierzyć.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl