– Nawet najlepsi piłkarze pudłują z rzutów karnych – rozgrzeszał „Prezesa” po spotkaniu Bartosz Iwan, który został sfaulowany w szesnastce przez Marcina Kamińskiego.
Bartosz Iwan (pomocnik Górnika): – Na pewno nie byliśmy gorsi od Lecha. Nie chcę oceniać pracy sędziego, ale nie wiem, czy był karny dla Lecha. Szkoda, że nie udało nam się doprowadzić do remisu. Mieliśmy przecież wspaniałą okazję do wyrównania. Dostałem piłkę od „Prezesa”, nie miałem zbyt wiele miejsca, ale zdecydowałem się na drybling i Kamiński zahaczył moje nogi i sędzia podyktował jedenastkę. Karny był jak najbardziej słuszny, natomiast jak dowiedziałem się w szatni, to ten dla Lecha już niekoniecznie. Niestety, ale nawet najlepsi piłkarze pudłują z rzutów karnych.
źródło: Roosevelta81.pl
foto: Kamil Dołęga/Roosevelta81.pl
