Bardzo dobra liczba Torcidy w Krakowie. „Przed bramą nie został żaden kibic”

Spark  -  13 kwietnia 2015 18:21
0
1439

kibice_wisla_gornik_1415
W bardzo dobrej liczbie pojawiła się Torcida na piątkowym meczu z Wisłą w Krakowie. Trzeba podkreślić, że mimo powolnego wchodzenia na sektor, klub z Reymonta zachował się bardzo fair wobec sympatyków Górnika. – Staraliśmy się, żeby wszyscy kibice, którzy chcą przyjechać na mecz, weszli na stadion – mówi w rozmowie z Roosevelta81.pl Tomasz Milewski, kierownik ds. bezpieczeństwa klubu z Zabrza.

Było sporo narzekań ze strony naszych kibiców na bardzo wolne wpuszczanie na stadion Wisły, ale ostatecznie nie można narzekać na to, jak zostaliśmy w Krakowie przyjęci. – Wszystkie kanały były udostępnione oraz drożne. Wpuszczanie było adekwatne do stopnia zorganizowania kibiców – podkreśla Milewski.

– Na pierwszym buforze był trochę ścisk. Nie wszyscy potrafili zrozumieć, że jest pewna kolejka. Dużo osób nie miało biletów. Przedstawiciele Stowarzyszenia dystrybuowali wejściówki jeszcze tuż przed meczem – tłumaczy kierownik ds. bezpieczeństwa Górnika. Ostatecznie „klatka” dla fanów gości w piątkowy wieczór wypełniła się sympatykami Górnika po same brzegi. – Udawało nam się sukcesywnie zwiększać pulę biletów, które Wisła przekazała. Były one sprzedawane odpowiednio wcześniej. Pierwsze szacunki mówiły o około 800 kibicach, następne 1000, a w ciągu ostatnich dni, a nawet godzin, ta liczba stale rosła. Na bieżąco była bardzo dobra współpraca z Wisłą Kraków. Staraliśmy się, żeby wszyscy fani, którzy chcą przyjechać na mecz, weszli na stadion. Niektóre kluby w chwili otrzymania pierwszej listy uważają temat kibiców gości za zamknięty. Wisła podchodziła do tego bardzo płynnie – ocenia Milewski.

– Trzeba podkreślić, że wszystkie bramofurty działały bardzo dobrze, ale przy niezwykle dużej grupie kibiców wymaga to wszystko odpowiedniej organizacji. Na końcu było jeszcze około 50 fanów, którzy w ogóle nie mieli biletów, więc zadziałaliśmy, aby oni też mogli je zakupić po wcześniejszej weryfikacji i wejść na stadion. To wszystko się udało. Przed bramą nie został więc żaden kibic. Nie znam dokładnej liczby fanów, ale na pewno było ich ponad 1500 – kończy Milewski.

Trzeba tutaj pochwalić klub z Krakowa, który nie robił problemów z wpuszczeniem większej liczby sympatyków Górnika niż na pierwotnie otrzymanej liście. Oby inne kluby również poszły tym śladem. PIŁKA NOŻNA DLA KIBICÓW! Wkrótce w naszym serwisie kibicowska relacja z tego wyjazdu.

Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Ewa Dolibóg/Roosevleta81.pl

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments