Antonio Colak wraca na Roosevelta po dezercji na Łazienkowską. Co o tym myśli trener Michal Gasparik?

eMZet  -  3 października 2025 12:00
26
10662

Dokładnie miesiąc temu Antonio Colak przyjechał na Roosevelta, gdzie przeszedł testy medyczne i odbył sesję zdjęciową przed podpisaniem kontraktu z Górnikiem Zabrze. Ostatecznie do parafowania umowy nie doszło, a w niedzielę Chorwat przyjedzie na Arenę Zabrze z Legią Warszawa.

Historia niedoszłego transferu Colaka do Górnika przypomina tę z Rafałem Kurzawą w roli głównej. Wydawało się, że skrzydłowy podpisze umowę z zabrzańskim klubem, ustalił szczegóły kontraktu po czym wyjechał do Szczecina, gdzie związał się z Pogonią.

Tutaj sytuacja była jeszcze bardziej zaawansowana. Colak pojawił się w Zabrzu ze swoim menadżerem. Już wcześniej ustalił warunki kontraktu z Górnikiem. Miał jedynie pojawić się w klubie, wykonać sesję zdjęciową przed ogłoszeniem transferu i przejść ostatnie badania. Wcześniej przeszedł już większość testów medycznych. Wyniki wydawały się być formalnością, a kontrakt czekał na podpis. W międzyczasie rosły napastnik miał rozwiązać swój kontrakt ze Spezią.

Ostatecznie jednak Chorwat z niemieckim paszportem w trakcie finalnej fazy testów wyjechał ze Śląska i udał się do Warszawy, gdyż otrzymał propozycję angażu w Legii. Wcześniej poinformował zabrzański klub, że otrzymał taką ofertę i zdecydował się z niej skorzystać kosztem propozycji Górnika.

W niedzielę – nieco ponad miesiąc po opisywanych wyżej wydarzeniach – Colak zagości przy Roosevelta w barwach stołecznego klubu. Jak zamieszanie z niedoszłym transferem 32-latka wspomina trener Górnika? – To ciężkie do oceny. Rozumiem jego położenie, ale z naszej strony, w sytuacji kiedy podaje się już ręce, kiedy spotykasz się z zawodnikiem, z jego żoną, możesz być przekonany, że tego piłkarza będziesz miał w kadrze – przyznaje Michal Gasparik. 

Czy w Górniku – liderze PKO BP Ekstraklasy – Chorwat miałby pewne miejsce w wyjściowej jedenastce? – Colak to świetny piłkarz, który ma za sobą bardzo bogatą karierę. Prawdopodobnie, gdyby był w Górniku, to byłby pierwszym napastnikiem. Ale wtedy nie grałby Sondre Liseth, nie strzelał bramek, a my – być może – nie bylibyśmy pierwsi w tabeli. Ułożyło się to jak ułożyło, Liseth świetnie wypełnił lukę na tej pozycji, więc wszystko zgrało się w jedną całość – puentuje szkoleniowiec 14-krotnych mistrzów Polski.  

Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl

26 komentarzy
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze

Piłkarze wykonują swój zawód i chcą za swoją pracę otrzymywać jak najlepsze wynagrodzenie. To jest naturalne. Ale gdy ktoś już jest dogadany z klubem, robi sobie zdjęcia w jego koszulce, a potem nagle się wycofuje, bo inny klub zaproponował mu trochę lepsze warunki finansowe, to jest to słabe i świadczy o braku klasy. Więc mam nadzieję, że kibice na stadionie Górnika przywitają Colaka jeszcze głośniejszą porcją gwizdów niz pozostałych piłkarzy Legii 🙂. A piłkarsko trudno mi oceniać Colaka, pamiętam go jedynie sprzed wielu lat, gdy grał w Lechii. Nie sądzę jednak, by mógł być jakimś wielkim wzmocnieniem Górnika. Wolę nawet, że w koszulce Trójkolorowych wybiegnie Liseth, bo co do niego mam przynajmniej przekonanie, że chce być w Górniku i ma wielkie serce do walki na boisku w jego barwach, co udowadnia w każdym meczu. I za to bardzo Sondre cenię. A przysłowiowy „kij w oko” (lub jak kto woli: chwd) Colakowi…

Ile ty masz lat, choćby dziecko będzie gwizdol buhaha.Ciesz kopare że nie trafił do Zabrza,jest wolnym człowiekiem może robić co chcę,a dziś połowa graczy Górnika ma gdzieś identyfikowanie się z tym klubem.

Na Legię zawsze należy gwizdać, to chyba oczywiste. I mógłbyś sobie darować to głupkowate „buhaha” w każdym swoim wpisie, bo chyba tylko ktoś o twoim IQ może te twoje suchary uważać za zabawne…

Gadamy o coljacu,czlowieku a nie Legii.Gwizdej a mocno buhaha

Głupiś jak but – to trudno. Ale po co tak nachalnie to wszystkim pokazujesz…

A propos.Ty umiesz gwizdać?😁😁

Elegancko napisane , w punkt.

Dzięki Bogu nie trafił do nas. Opatrzność czuwała nad nami 🙂

Szkoda że nie czuwała jak brali Barbose buhaha

Przede wszystkim skąd założenie, że ten grajek jeszcze cokolwiek w naszej lidze pokaże? Ma już swoje lata i jego CV wygląda bardziej na dorabianie do emerytury bo nigdzie w ostatnim czasie nie zagrzał miejsca. To nie jest jakiś Messi żeby żałować, że nie przyszedł, zwłaszcza że Liseth rzetelnie wykonuje swoją robotę

Wygwizdany go mocno.Brak szacunku i klasy,jak w całej Legii.Grali wczoraj w 2 składzie,bo chcą u nas wygrać! Muszą nasi pokazać im gdzie ich miejsce!

Pewnie chop wpadnie w depresję buhaha od twojego gwizdania.Grali 2 składem i co z tego.Maja 2 równorzędne 11 ,a w Zabrzu wygrają niestety.

Co zrobią w Zabrzu, zesraja się a nie wygrają

No to trzeba koledze zrobić gorące ” powitanie ” . Kibice nie zapominają. Szybko będzie żałował jakie barwy wybrał, szczególnie po przegranym meczu.

Można nazwać to cudem nad cuda , że opuścił Zabrze.

Dla mnie Sondre Liseth zaczyna być chyba ulubionym piłkarzem. Najpierw przez półtora roku jeden trener ma go w dupie i jak już to wystawia nie na swojej pozycji, potem jak już zaczyna być brany pod uwagę jako napastnik to są ściągani inni napastnicy, dając mu do zrozumienia że i tak za bardzo nikt na niego nie liczy, a jak i tak wygrywa ze wszystkimi rywalizację, to się dowiaduje że jakby przyszedł ktoś inny to prawdopodobnie by i tak grzał ławę. A Sondre mimo tego wszystkiego wychodzi na boisko i strzela gole jakby nigdy nic.

Dlatego właśnie bardzo cenię Sondre, bo ma charakter, nie stroi fochów tylko zapierdziela, żeby pokazać, że zasługuje na miejsce w składzie. Dla mnie to przypadek trochę podobny do Kryspina, który też po słabych początkach w Górniku udowodnił swoją wartość.

Jak przez półtora roku ? On tu przyszedł na sam koniec stycznia, także jest w Górniku nieco ponad pół roku. Natomiast też wczoraj uznałem słowa trenera za trochę nietaktowne. Myślę że przez barierę językową mógł chcieć przekazać co innego niż wyszło

Powiem ci że dobrze jakby to ktoś zweryfikował, bo pamiętam że przyszedł w styczniu i to się zgadza, ale 2024.

Właśnie tak jak frajer.A Erik nazwał Przybyła jesteś gość i dostał czerwień cholera buhaha.

Masz rację z tym Lisethem, byłem pewny że on już u nas półtora roku jest. I też mi się w głowie to nie mieściło że go Urban przez tak długi czas nie zauważał .

Nic dodać, nic ująć ……..

( Liseth, Janża, Hellebrand- mają szacunek do miejsca pracy: czyli do Górnika- a to dzisiaj rzadkość, tym bardziej ich cenię i liczę na to, że Podolski w przyszłości będzie budował potęgę naszego klubu w oparciu o takich piłkarzy, a nie w oparciu o turystów i emerytów na pół etatu).

Dodałbym Janickiego i Szczęśniaka i może jeszcze już na doczepkę Olkowskiego.

No cóż, należy do ginącego gatunku – białych Skandynawów nie zatrutych przez socjalizm 🙂 Fajnie że do nas trafił.

Liseth jest Norwegiem, a nie Szwedem. Socjalizm, o którym piszesz, ma w Skandynawii stolicę w Sztokholmie, a nie w Oslo !

Jebać colaka i Ległą Wa-wę!!! Wojskowy klubik co kradnie piłkarzy od Lat!!!! Legła Wa-wa co ty Kurwo!!!!