Andrzej Iwan tradycyjnie gościł w programie Nice I liga, który można oglądać na antenie Polsatu Sport. W magazynie nie zabrakło wątku Górnika, który niespodziewanie znokautował Chojniczankę.
Zabrzanie w tym meczu zagrali niczym z nut i aż ciężko uwierzyć, że na swoim koncie mają porażki z ostatnimi drużynami ligi. – Jestem bardzo zdziwiony takim wynikiem, choć po tym, co Chojniczanka prezentowała nie można się było dziwić. W niektórych fragmentach pierwszej połowy wyglądała nawet przyzwoicie, a mimo to przegrywała 0:3 do przerwy. Nie spodziewałem się takiej kanonady po Górniku. Strzelby się pozacinały, a w zasadzie strzelba, tylko od czasu do czasu wypaliła, a teraz nagle Hiszpan schodzi z boiska z czterema golami. Coś nieprawdopodobnego.. Boję się, że to może być wypadek przy pracy. Oby tak nie było.. – mówi były zawodnik Górnika.
Andrzej Iwan nie spodziewa się, żeby Górnik zdołał powtórzyć taki mecz. Nasz klub na taką wygraną czekał aż 14 lat. – Wiadomo jakie były zamiary Górnika. Wyglądało to tak, że niektóre ruchy zostały zrobione po to, aby odmłodzić kadrę. Wydawało się, że uspokoiły się dążenia do tego, aby grać jeszcze o awans. W tym meczu nadarzyła się okazja i mieliśmy rzeź niewiniątek na Chojniczance, a to rzadko się przytrafia. Teraz na pewno wstąpi ogień w zawodników, trenera i kibiców. Ale czy to nie za późno? – zastanawia się Iwan.
W programie została także zwrócona uwaga na fakt, że w podstawowej jedenastce aż ośmiu piłkarzy to zawodnicy pochodzący z okolic Zabrza. – Na Śląsku zawsze było mnóstwo talentów, Śląsk zasilał całą Polskę. Kibice to w pewnym momencie docenią i będą chodzić na mecze. Pozostaje kwestia potencjału tych chłopaków. Trzeba zrobić dokładny przegląd kadry i mimo wszystko wzmocnić zespół jakimś doświadczonym zawodnikiem. Nie wiadomo, co będzie z Kopaczem i Kurzawą – przypomina Iwan.
Źródło: Roosevelta81.pl/Polsat Sport
Foto: Roosevelta81.pl