Adam Danch zdradza, że gol strzelony po stałym fragmencie gry to nie był przypadek. Trenerzy duży nacisk kładą na ten element. Defensor zabrzan wierzy, że uda się wygrać także w Śląskim Klasyku, który już w niedzielę.
Kapitan Górnika jeszcze przed przerwą miał szanse na podwyższenie wyniku, ale jej nie wykorzystał. – Chciałem przyjąć piłkę. Wiem, że obrońca w takiej sytuacji musi iść na raz. Niestety, trochę źle przyjąłem piłkę i następnie „futbolówka” odskoczyła – żałuje Adam Danch.
Górnik otworzył wynik spotkania po idealnie wykorzystanym stałym fragmencie gry, gdzie Adam Wolniewicz sfinalizował mierzone dośrodkowanie Kurzawy. – Na treningach często trenujemy stałe fragmenty gry. Trenerzy na każdy mecz przygotowują różne warianty. Przynosi to efekty, bo już kilka goli strzeliliśmy po stałych fragmentach gry. Piłka nożna jest nieprzewidywalna. Udało się wygrać i wierzę, że w Śląskim Klasyku będzie podobnie. Chcemy wygrywać i podtrzymać serię meczów bez porażki, a także zagrać kolejny mecz na zero z tyłu – stwierdził na koniec Danch.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl
