Absurd goni absurd, czyli jak zaszkodzić Górnikowi?

Pionek  -  21 marca 2018 21:35
0
18693

Absurd goni absurd. Jak donosi jeden z serwisów internetowych winnym całego zamieszania w Gliwicach podczas meczu Piasta z Górnikiem miał być nasz bramkarz Grzegorz Kasprzik. Rzekomy dowód w sprawie (zwany również asem z rękawa) jest tak niedorzeczny, że nie zdziwimy się, jeśli jutro „Kapel” zostanie posądzony o rozpętanie wojny na bliskim wschodzie i minusowe temperatury za oknem.

Ale wróćmy do tematu, doszły do nas zaskakujące informacje jakoby podmiot z Gliwic nazywający się Piast Gliwice, „skomponował” materiał video, który ma jasno przedstawiać sytuacje z meczu w Gliwicach. Czyli oczywiście potwierdzać wersję organizatorów spotkania, a mianowicie:

To Górnik zaczął awanturę na stadionie, Grzegorz Kasprzik zakładający przy temperaturze minus 15 stopni kaptur na głowę, korzystający z telefonu, jest „kierownikiem” całej akcji, a na sektorze, gdzie byli widzowie gospodarzy, były też osoby kibicujące Górnikowi i to one wyłamały płot. Według wydarzeń redagowanych przez osoby ze środowiska Piasta, to kibice Górnika zasiedli celowo na sektorze gospodarzy po to, aby wszcząć awanturę i doprowadzić do przerwania spotkania. 🙂

To tak jakby w tym momencie Rosja oskarżyła Amerykę o to, że to nie Rosjanie zajęli Krym, ale Amerykanie są winni, bo Ci przebrani za Rosjan wkroczyli na tereny półwyspu Krymskiego. Na temat poziomu osób, które biorą udział w konflikcie ze strony podmiotu z Gliwic nie chcemy się wypowiadać. Narracja prowadzona przez ten podmiot przypomina stare mądre określenie „pies ogrodnika”. Im już nie chodzi o sam walkower, chodzi tylko i wyłącznie o to, by Górnikowi trzech punktów, z tego tytułu nie przywrócić, a ewentualnie przy tym przypodobać się swoim „fanom”. Walka rozgrywa się tylko i wyłącznie o zaszkodzenie Górnikowi i wybieleniu się w mediach ze swojej nieudolności.

My zadamy tylko jedno pytanie. GDZIE BYŁ KIEROWNIK DS. BEZPIECZEŃSTWA?

Jak bardzo nisko musiałby upaść kibic Górnika, aby ubrać barwy Piasta i zasiąść na „młynie” gospodarzy w takim meczu? Jak bardzo trzeba by wyzbyć się swojej godności i honoru? No jest to po prostu nieprawdopodobne, ale w zarządzie podmiotu z Gliwic jest to oczywiste. Nie mamy więcej pytań…

Według mądrych głów z podmiotu Gliwickiego, spośród 45 zatrzymanych, które już dostały zakaz stadionowy, jedna osoba pochodzi z Zabrza i to ma być główny dowód na to, że to kibice Górnika są winni tego, że „mury runą, runą, runą”, bo przecież zatrzymani mieszkańcy Gliwic, to również mogą być kibice Górnika. Tym samym podmiot z Gliwic jednoznacznie przyznaje, że Gliwice to MIASTO GÓRNIKA!

Kibice Górnika spalili również barwy Piasta w Zabrzu, wtedy „osoby”, które pojawiły się na sektorze gości w Zabrzu, zaczęły rzucać racami w kibiców z Zabrza, którzy byli bogu ducha winni, jakby była możliwość dogrania tego spotkania, to na pewno każdy chętnie by na to przystał. Zadajmy sobie pytanie, co by było, gdyby Górnik strzelił wyrównującą bramkę, albo nawet dwie? A do tego kibice Górnika wyzywaliby widzów gospodarzy i śmiali się wprost z podmiotu Gliwickiego. Sytuacji nie opanowałaby nawet Policja, rozwścieczony tłum wypadłby na murawę, dopadając jakiegoś zawodnika Górnika. Oczywiście to sytuacja czysto teoretyczna, każdy w Polsce przecież już wie, że każda kura po obaleniu muru nie wie, co dalej ze sobą zrobić.

Długo milczeliśmy na temat tego spotkania, ale mamy już dość oskarżeń pod adresem kibiców Górnika, trenera Brosza i zawodników, że nie chcieliśmy dokończyć meczu. To jawna kpina.

P.S Celowo w artykule nie zostały użyte pod adresem Piasta Gliwice słowa „klub” oraz „kibice”.

Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments