A mnie jest szkoda lata…

eMZet  -  20 kwietnia 2024 09:20
9
4397

Górnik Zabrze tej wiosny jest kapitalny. Czy z ”Poldim” czy bez, a nawet z Piotrem Krawczykiem na boisku – jesteśmy groźni dla każdego. Po zwycięstwie w Częstochowie zrównaliśmy się – choć na chwilę – punktami z trzecim w tabeli Lechem. Ustępujemy im tylko jedną bramką, bo bilans bezpośrednich meczów mamy lepszy (1:1 w Poznaniu, 0:0 w Zabrzu). Patrzę tak na tę tabelę i… tak bardzo jest mi szkoda lata.

Jan Urban stworzył maszynę do zabijania. Górnik bezlitośnie umie wykorzystywać błędy rywali. Ma najszybszą i najtańszą linię ofensywną w Ekstraklasie. Wszak Lawrence Ennali przyszedł na Roosevelta za 40 tys. euro, a Adrian Kapralik jest wypożyczony z Żiliny za darmo.

Z kontrataku jesteśmy najlepsi w tej lidze. Potrafimy – jako jedni z nielicznych – rozgrywać piłkę od linii obrony nie tracąc jej i przekuwać to jednym otwierającym podaniem w szybką kontrę. Nad wyraz pewny jest Kryspin Szcześniak, który wyraźnie rośnie u boku Rafała Janickiego. Świetnie w środku pola współpracują Damian Rasak i Dani Pacheco.

Wielki postęp zrobił Daniel Bielica, który jest dziś absolutnie topowym bramkarzem Ekstraklasy. Wyłapuje piłki sytuacyjne, w końcu nie boi się wychodzić do dośrodkowań, a przy okazji sprzyja mu szczęście.

W piątkowy wieczór siedzę i patrzę na tabelę. Widzę Górnika z tym samym dorobkiem punktów co trzeci Lech, ze stratą czterech oczek do Jagiellonii. I tak cholernie jest mi szkoda lata… Tego, co działo się w pierwszych kolejkach. Dziś już nikt nie pamięta jak Bielica zawalił dwie bramki z Radomiakiem na otwarcie sezonu. Radomiak dzięki tym trzem punktom dziś nie jest w strefie spadkowej, a my nie jesteśmy tuż za plecami lidera.

Po Radomiaku był mecz z Wartą Poznań. Też gładkie 0:2 bez większej nadziei na poprawę sytuacji. Warta jest dziś umoczona w walkę o utrzymanie… Potem był mecz z Piastem przy Roosevelta. Bez bramek i kolejne dwa stracone punkty… Pierwszy komplet wpadł dopiero w czwartej kolejce, po meczu z Koroną w Kielcach (bramka Janickiego w doliczonym czasie gry II połowy). Cztery punkty po czterech meczach. Słabiutko…

Dalej był mecz z Widzewem, który otworzyliśmy i powinniśmy zamknąć w I połowie (debiut i od razu pierwsza bramka Kapralika). Po przerwie daliśmy się stłamsić, prosiliśmy się i padło wyrównanie. Dalej gładki wpierdziel w Białymstoku (1:4), remis w Poznaniu, zwycięstwo z Ruchem i kolejne dwie porażki – z Legią i Zagłębiem Lubin… Osiem meczów i zaledwie dziewięć punktów.

Tryby w tej maszynie przeskoczyły na moment od meczu ze Śląskiem Wrocław, który jesień miał równie kapitalną jak my wiosnę. Do meczu z nami wygrali siedem na dziesięć spotkań, na swoim stadionie wszystko co się dało. My urwaliśmy im punkt po bramce Szymona Czyża w 90. minucie i zaczęła się szarża husarii.

2:1 w Zabrzu z Rakowem, 5:0 w Łodzi z ŁKS-em, 1:0 z Cracovią… Potem dwie kolejne porażki w Mielcu (1:2) i Niepołomicach (1:2). Potem już tylko zwycięstwo z Pogonią (1:0), remis w Radomiu (1:1), zwycięstwo z Wartą (3:0) i przerwa zimowa…

Fakty są jasne. Gdybyśmy latem – do 10. kolejki – nie tracili tak frajersko punktów, dziś witalibyśmy się z 15. gwiazdką. Ktoś powie, że to tylko gdybanie, że wiele meczów wygraliśmy na totalnym farcie. I będzie miał rację. Pamiętajcie, że jeszcze kilka tygodni temu piłkarze nie dostawali pensji przez 2,5 miesiąca i ogólnie byliśmy na ustach całej Polski, bynajmniej nie ze względu na wyniki.

Dlatego, w pełni obiektywnie, Panowie, chapeau bas za to co robicie! Jesteście gigantami i nikt wam tego nie odbierze. A mnie jest tylko szkoda lata…

Teksty publikowane w dziale „Okiem Żabola” są prywatnymi opiniami autora

Graj i wygrywaj z nami na betcris.pl

Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl

Subscribe
Notify of
9 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

A mi jest już szkoda….tego lata. Mamy w końcu potrafiącą grać drużynę, trenera, który potrafi ich zmotywować nawet przy braku kasy i Lukasa, na którym opieram nadzieję na lepsze/normalne czasy… Ciekaw tylko jestem czy znów nie bedzie tak że, od nowego sezonu znów będzie trzeba budować wszystko od początku, bo będzie cosezonowa wyprzedaż, odejścia, końce kontraktów itd. Obym się mylił. Oby przyszedł nowy właściciel i to wszystko ogarnął.

100/100!!! Od czas awansu do eklapy z Broszem co roku budujemy drużynę. Tylko fachowości trenera Brosza I Urbana nie wróciliśmy tam gdzie smrody jadą z przytupem-1liga . Ale ileż k..można budować i bujać się na cieniutkiej linie z długami po uszy z zarządem daremnych pseudo znawców piłki i z kibicami ponad stan , którzy od tego siwieją -jak ja!

Gdyby nie te porażki na początku, nie byłoby progresu teraz. Gdyby Bielica wcześniej nie zawalał bramek to teraz nie wiedziałby, że ma się zachowałać inaczej – czyli bronić tak dobrze jak teraz. Cieszmy się z tego co jest. Może nowy właściciel nie zrobi wyprzedaży przed nowym sezonem i zaczniemy tam gdzie jesteśmy teraz, a nie kolejny raz od początku.
A jeśli chodzi o ten sezon..trzymajmy kciuki żeby reszta grała tak jak gra do tej pory. Możemy się zdziwić na koniec 🙂

Nie zgodzę się. Bielica był na początku sezonu bez formy i w ogóle długo nie był bardzo pewnym punktem drużyny. Przecież każde dosrodkowanie w nasze pole karne pachniało bramką, bo albo w ogole nie wychodził do takich piłek, albo wychodził jak Kuciak wczoraj. Przełom nastąpił po zmianie trenera bramkarzy. I to fakt bezsporny…

Zgadzam się z Tobą w kwestii wielkich słów uznania za tegoroczne dokonania dla piłkarzy Górnika, dla trenera Urbana i jego sztabu. A co do słabszego początku sezonu – każda drużyna, nawet te największe i najbogatsze, mają w sezonie lepsze i gorsze okresy, lepsze i gorsze mecze. A biorąc pod uwagę średni potencjał kadrowy Górnika (bo porównaj choćby kadry takiego Rakowa, Legii czy Lecha z naszą) i jego sytuację finansowo – organizacyjną, uważam, że trener i drużyna i tak robią obecnie wynik znacznie ponad stan. Więc cieszę się tym co jest, każdym wygranym meczem, i mam nadzieję, że zmiany właścicielskie nastąpią jak najszybciej i doprowadzą w końcu do unormowania sytuacji finansowej i organizacyjnej naszego klubu. A wtedy i o regularne osiąganie zadowalających kibiców Górnika wyników sportowych powinno być łatwiej…

Panowie ode mnie wielki szacun za walkę i kolejne trzy punkty, pięknie jest patrzeć na tę tabelę i dumnie spoglądać na miejsca wyżej.. I znowu marzymy o czymś pięknym!

https://businessinsider.com.pl/biznes/krol-polskich-przetargow-publicznych-wygrywa-ich-po-12-dziennie/w5f0r10

Może kogoś z Was zainteresuje w końcu to jeden z trzech podmiotów starających się o NASZ KLUB

Jak dla mnie mimo wszystko to chyba kandydat numer 1, firma stąd, rzetelna, mająca zakład w naszym mieście. Jedynie za Hansla stoi fakt, że to tak naprawdę Poldi kupuje, a on jest tylko słupem, to wtedy zdecydowanie Hansla. DL w ogóle nie brać pod uwagę bo to wali przekrętem.

Trener Urban mocno przygotowuje zespół i początki ma w każdym klubie trudne wcześniej dysponował lepszymi piłkarzami którzy indywidualnie potrafili wygrywać mecze w Górniku takich nie miał więc musiał czekać na cały zespół wiosna to już czas że jego zespoły są pod parą i wygrywają wszystko poza tym to mądry facet znający polska piłkę umie grać pod danego przeciwnika z dobrym napastnikiem tych punktów by miał kilka wiecej