Wreszcie po meczu można napisać, że było zdecydowanie więcej plusów niż minusów. Nie udało się znów zagrać „na zero” w obronie, brakowało skuteczności, ale był to zdecydowanie lepszy występ niż w derbach. Wielu piłkarzy, ba, cały zespół, zasłużył na porcję braw za swój występ przy Reymonta, choć niedosyt lekki pozostaje.
Steinbors: 6 – Wydawać by się mogło, że gol dla Wisły nie miała prawa wpaść do bramki z tak ostrego kąta, ale trzeba jasno ocenić, że Pavels był bez szans. W meczu nie miał popisowych interwencji, choć musiał do końca spotkania zachować czujność szczególnie w ostatnim kwadransie gry, gdzie dobrze i trochę szczęśliwie interweniował.
Danch: 6 – Dobry, niemal bezbłędny, mecz naszego kapitana. Szkoda, że nie powtórzył swojego wyczynu sprzed roku na Reymonta, ale za to uratował nam skórę w 59′ kiedy dwa razy blokował strzały wiślaków w polu karnym. Widać, że Adam był głodny gry po absencji w WDŚ.
Augustyn: 6 – Błażej w końcu rozegrał mecz, po którym powinien odbudować się psychicznie. Występ bez większych błędów zapewne doda mu pewności siebie. Oby to był dobry prognostyk na kolejne spotkania.
Magiera: 6 – W 86′ wybił ważną piłkę z naszego pola karnego. Po jego stronie nie było zbyt wielu akcji Wiślaków. Szkoda, że jego dośrodkowania nie były dokładniejsze.
Gergel: 5 – Źle wszedł w mecz i… już tak zostało. Zbyt mało agresywnie podszedł do pojedynku z Guerrierem, przez co ten zdobył bramkę. Nie można grać tak biernie w obronie. Miał problemy z opanowaniem piłki i kilka razy nie zdążył wrócić do Guerriera. W drugiej połowie zagrał ciut lepiej, ale to zdecydowanie za słabo.
Sobolewski: 6 – Zaliczył kilka udanych przechwytów, a w decydujących momentach wybijał piłkę spod naszej jedenastki oddalając niebezpieczeństwo.
Grendel: 7 – W 37′ meczu oddał świetny strzał na bramkę Buchalika. Piłka odbiła się od wewnętrznej strony słupka i przeleciała wzdłuż linii bramkowej, ale wyszła w pole. Okrzyk radości naszej redakcji był przedwczesny. Co nie udało się w pierwszej połowie, Erik wykonał w drugiej, zwód, strzał i przepiękny gol. Poza tym, kapitalnie rozgrywał. Trochę słabiej w odbiorze, ale oby grał tak do końca sezonu, to będziemy mieli wiele powodów do radości.
(74′ Kurzawa): NS – W 86′ zbyt wolno biegł do piłki, przez co pozbawił się oddania strzału na bramkę Wisły. Trochę nerwowe wejście w końcówce.
Kosznik: 6 – W 9. minucie bardo dobrze poszedł do końca za akcją, przez co oddał strzał i wywalczył rzut rożny. W obronie bez zastrzeżeń. Udzielał się również w ataku. Solidny występ.
Madej: 6 – To on był dziś kreatorem gry ofensywnej Górnika. Walczył, był nieustępliwy, umiał wziąć ciężar gry na siebie i dobrze dograć na wolne pole do kolegów z zespołu. Takiego Łukasza chcemy oglądać.
(87′ Sadzawicki): NS
Jeż: 4 – Zbyt słabo uderzał w 43′ meczu, piłkę spokojnie złapał Buchalik. Robert był dość aktywny z przodu, jednak czasem jego podaniom brakowało celności. W drugiej połowie zmarnował sytuację sam na sam z Buchalikiem, który obronił strzał nogą. To była najlepsza sytuacja w cały meczu i powinien być pewien gol.
(90′ Szeweluchin): NS
Skrzypczak: 6+ – Spotkanie rozpoczął bardzo aktywnie, jeden niecelny strzał głową, a w kolejnej akcji był o krok od dojścia do strzału. Przez pierwsze 10 minut meczu zrobił więcej niż Łuczak w całych WDŚ. Szymon potrafił się zastawić, miał też w drugiej połowie kolejną okazję na gola po strzale głową. Świetnie też zagrał do Jeża, który pozbawił go asysty. Wszystko było ładnie, pięknie, ale zabrakło gol, czy też asysty. Mimo to, pewniak do gry w kolejnym spotkaniu. Brawo!
Nasz komentarz: – Kolejny remis i co tutaj możemy napisać? Rozczarowanie? Po pierwszej połowie ogromne, bo też przewaga była równie wielka. Po drugiej? Niby możemy być zadowoleni z punktu, ale patrząc na hokejowy rzut karny Roberta Jeża można być wściekłym. Nie wiemy więc, czy mamy się cieszyć, czy być rozczarowani… Na pewno był to bardzo dobry występ całej drużyny. Chyba nikt nie spodziewał się takiej przewagi i tak dobrej gry, wysokiego pressingu oraz wielu sytuacji. Tym bardziej po bezbarwnej grze w derbach. Co więcej, w defensywie było bez większych „baboli”, pewna gra Augustyna. Taka postawa powinna w pełni wystarczyć na słaby Bełchatów w przyszłej kolejce. To będzie już inny mecz i może być zupełnie inna historia, a wygrana jest Górnikom potrzebna jak tlen by złapać pociąg „pierwsza ósemka”.
Atrakcyjność meczu: 3 (skala szkolna)
Ocena pracy sędziego: 5
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl
