Piłkarzom Górnika należą się ogromne brawa. Wszystkim bez wyjątku, bo każdy walczył od pierwszej do ostatniej minuty, a to, że niektórym brakuje trochę umiejętności w takim meczu się nie liczy. Najważniejszy był efekt końcowy, czyli zwycięstwo w Wielkich Derbach Śląska nr 101! Dziękujemy!
Steinbors: 8 – Kapitalny mecz naszego golkipera. Bronił pewnie od samego początku, a w drugiej połowie był bohaterem naszego zespołu. Najpierw obronił rzut karny Starzyńskiego, kapitalnie parując piłkę na rzut rożny. W końcówce, po rykoszecie, kiedy już niemal siedział, zdołał odbić futbolówkę po uderzeniu Włodyki. Pavles – szacun!
Olkowski: 6 – W ataku siał zamęt wśród „Niebieskich” i przypieczętował to asystą do Nakoulmy przy pierwszym golu. W obronie profesor, który ze stoickim spokojem przerywał ataki chorzowian i wyprowadzał piłkę. W drugiej odsłonie trochę mniej widoczny w ofensywie. Tuż przed końcem miał szansę na gola, ale piłka o centymetry minęła słupek.
Danch: 6 – Bardzo solidny występ. Wygrał wiele pojedynków w powietrzu i raczej nie ma się do czego przyczepić. Z czasem powinno być jeszcze lepiej.
Sobolewski: 6 – Znów zagrał na pozycji stopera i był to chyba jego najlepszy mecz na tej pozycji. „Sobol” znów był sercem drużyny i spisał się bezbłędnie!
Kosznik: 6 – W obronie poprawnie, a w ataku również. Szkoda, że zabrakło trochę precyzji przy jego strzałach z powietrza. Ogólnie niezły mecz w jego wykonaniu.
Nakoulma: 8 – Takiego „Prezesa” chcemy oglądać, walczącego o każdą piłkę i przede wszystkim strzelającego gole jak ten po wymianie podań z Olkowskim. Dzisiaj był najlepszym piłkarzem na murawie. Wielkie brawa!
Drewniak: 6 – Solidniejszy niż dotychczas, ale nie ustrzegł się błędów. Ma coraz więcej odbiorów, lecz czasami brakuje mu doświadczenia i źle się ustawia przez co omija go gra. Więcej spokoju i może będziemy oceniać go pozytywniej. Ten mecz na pewno na plus.
Iwan: 7 – Na dobre wrócił do wysokiej formy, pewny siebie, wygrywał większość pojedynków. Świetnie obsłużył Gwaze przy golu i sam mógł pokusić się o bramkę, ale raz Stawarczyk obronił ręką a w drugiej połowie jego efektowny „szczupak” minimalnie chybił.
Gwaze: NS (7) – Do momentu odniesienia kontuzji jeden z najlepszych piłkarzy na boisku, dlatego nota w nawiasie za ten czas gry. W 39′ a w zasadzie 34′ bo ostatnie pięć czekał na zmianę, zaliczył aż sześć odbiorów i przede wszystkim strzelił przepiękną bramkę po podaniu Iwana. Mógł też zaliczyć asystę, ale jego idealnego podania wzdłuż pola bramkowego nie wykorzystał Oziębała. Może być z niego naprawdę niezły „grajek” w przyszłym sezonie.
(39′ Łukasiewicz): 5 – Zmienił ofensywnie ustawionego Gwaze i zajął pozycję defensywnego pomocnika, w większości przypadków dobrze wywiązywał się ze swoich obowiązków. „Czyścił” aż za dużo, ale takie było chyba jego zadanie, bo nie popełnił żadnego błędu.
Oziębała: 5 – Szybkościowo przewyższał większość zawodników „Niebieskich”, ale grał zbyt chaotycznie i niewiele było pożytku z jego strony. Miał swoją okazję na gola, ale zabrakło precyzji.
(80′ Majtan): NS – grał zbyt krótko i niczym się nie wyróżnił.
Zachara: 5 – Dużo biegał, jednak miał wielkie problemy z roślejszymi i silniejszymi fizycznie obrońcami Ruchu. Potrzebuje jeszcze czasu by wrócić do formy sprzed kontuzji. Kilka zagrań było jednak bardzo dobrych w jego wykonaniu.
(73′ Małkowski): NS – Wszedł i dał z siebie wszystko. Wniósł trochę pozytywnej energii w końcówce.
———————————————————————————————————
„Kogut” meczu – „Prezes” potwierdził, że jest czołowym graczem T-Mobile Ekstraklasy. Gdyby tak grał w każdym spotkaniu, to latem podpisałby pewnie kontrakt z czołowym klubem Ligue 1. Był motorem napędowym naszych akcji, dysponował wspaniałą szybkością, świetnie ogrywał rywali, którzy momentami musieli go nawet potrajać. Burkińczyk z pewnością był naszym najlepszym graczem, a walczył na całego od pierwszej do ostatniej minuty i czerpał radość z gry. Zadowolony Nakoulma, to groźny Nakoulma! Bez względu na to, w jakim stylu rozstanie się z Górnikiem, to należy mu się szacunek za wszystko, co zrobił dla naszej drużyny.
Nasz komentarz: – Długo czekaliśmy na pierwszą wygraną w tym roku, ale było warto! Przełamanie nastąpiło w najważniejszym spotkaniu po podziale na grupy. Górnik wygrał zasłużenie, bo był zespołem lepszym. Sytuacji było więcej niż goli i choć Ruch też miał swoje w drugiej połowie, to rezultat jest zasłużony. Bardzo dobra taktyka i skład wystawiony przez Roberta Warzychę. Obronili się Gwaze i Drewniak. Postawa naszej drużyn z każdym meczem wygląda coraz lepiej i aż strach się bać, bo do miejsca na podium mamy tylko punkt straty! Oczywiście były w tym spotkaniu błędy, ale wreszcie zagraliśmy bez straty gola za chwała dla golkipera z Łotwy. Pavels nasz nr 1! Gratulacje dla naszego „coacha” za pierwsze zwycięstwo! W imieniu wszystkich kibiców Górnika Zabrze – Piłkarze Dziękujemy za triumf w Wielkich Derbach Śląska nr 101!
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Ewa Dolibóg/Roosevelta81.pl