Spotkanie z warszawską Legią oglądał Jacek Wiśniewski, były obrońca Górnika Zabrze. Mecz był emocjonujący dla postronnego kibica, jednak poziom sędziowania nie był na wysokim poziomie: – Sędzia w niektórych momentach przeszkadzał, jego decyzje kilka razy były nie zrozumiałe dla kibiców – mówił dla Roosevelta81.pl Jacek Wiśniewski.
Jak ocenił mecz popularny „Wiśnia”? – Chłopaki przede wszystkim dużo walczyli, co było widać i za to im podziękowali kibice. Z drugiej strony mieliśmy trochę szczęścia, chociaż gdyby Małkowski uderzył piłkę głową w długi róg, to padłaby bramka. Szkoda też, że „Oziębałka”, kiedy wygrał pojedynek szybkościowy z rywalem, nie szedł na lewą nogę, tylko na swoją lepsza prawą, która była bliżej obrońcy Legii – snuł różne scenariusze Wiśniewski.
– Nawet prezes Leśnodorski mówił, że obawiał się tego meczu i Górnik napędził im stracha na 100 procent. Nasi piłkarze nie mają się, czego wstydzić po spotkaniu ze stołeczna drużyną. Gdy było 1:3, wszyscy myśleli, że Legia rozjedzie Górnika, a tak się nie stało – chwalił piłkarzy „Wiśnia”.
Były obrońca „Trójkolorowych” odniósł się także do słabego poziomu sędziowania, jaki reprezentował Bartosz Frankowski: – Sędzia w niektórych momentach przeszkadzał, jego decyzje kilka razy były nie zrozumiałe dla kibiców. Za sam zamiar uderzenia Adasia Dancha powinna być czerwona kartka. „Wiśnia” uważa również, że Szymon Drewniak godnie zastąpił na boisku Radosława Sobolewskiego: – Drewniak bardzo dobrze poradził sobie na tej pozycji, jest coraz pewniejszy i trzeba mu dać szansę, a on odda to w swojej grze – kończy Jacek Wiśniewski.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: nz24.pl