Specjalnie dla portalu Roosevelta81.pl, trener reprezentacji Polski U-21 podzielił się swoimi odczuciami na temat transferu Pawła Bochniewicza do Górnika Zabrze. Selekcjoner naszej młodzieżowej kadry, zwraca uwagę jak ważne jest dobre wejście do zespołu, podkreśla na ile – ewentualna wspólna gra Bochniewicza z Mateuszem Wieteską – może przełożyć się na postawę tego duetu w reprezentacji. Trener Michniewicz wyraża również swoją opinię w temacie (jakże aktualny w Górniku), kiedy jest najlepszy moment dla piłkarza na zagraniczny wyjazd.
O transferze Bochniewicza
– Uważam, że to z korzyścią przede wszystkim dla Pawła. Wierzę, że i Górnik będzie miał z niego pociechę, ponieważ Bochniewicz dał się poznać w naszej współpracy z reprezentacji jako bardzo solidny chłopak. Paweł jest dobrze przygotowany do zawodu piłkarza, we Włoszech nauczył się odpowiednich zachowań defensywnych. Atutem powinno być też zgranie z Mateuszem Wieteską, dobrze rozumieli się w kadrze, teraz będą razem grać w klubie. Nie ukrywam, że bardzo liczę na współpracę tej dwójki.
Paweł ma papiery na granie
– Paweł Bochniewicz ma szansę zrobić karierę, jest zawodnikiem dobrze wyszkolonym technicznie, potrafi wprowadzać piłkę do gry, grać głową i z głową. Górnik gra w tym sezonie o wysokie cele, nikt zespołu z Zabrza nie będzie lekceważył, dlatego bardzo ważny będzie początek. Wiemy przecież, że zabrzanie rozpoczną ligę bez dwóch podstawowych stoperów, więc tutaj otwiera się szansa być może dla Pawła i kogoś jeszcze. Górnik wywalczył i wyrobił sobie markę jesienią, dlatego każdy nowy zawodnik będzie musiał pokazać, że jest w stanie dużo dać tej drużynie.
Zgranie w klubie pomoże reprezentacji
– Bardzo liczę na to, że wspólne granie Bochniewicza z Wieteską przełoży się pozytywnie na reprezentację. Wysłałem asystenta na Cypr, aby przyglądał się jak ta współpraca wygląda w praktyce. Liczę, iż Paweł odnajdzie się w Górniku, znając go z reprezentacji wiem, że jest powszechnie lubiany oraz szanowany i myślę w klubie będzie podobnie. Jeżeli będzie zaakceptowany za swój poziom sportowy jak i to jakim jest człowiekiem, będzie to dla niego dużym bodźcem do rozwoju, bez tych rzeczy jest z pewnością trudniej.
Kolejni kandydaci do kadry U-21?
– Obserwujemy siedmiu graczy pod kątem ewentualnych powołań do kadry, grających w Górniku Zabrze. Jest to absolutny rekord, jeżeli chodzi o inne zespoły, całą polską ligę. Nasz wysłannik zresztą będzie obserwował oraz prowadził rozmowy z innymi zawodnikami (na Cyprze przebywa również Wisła Płock; przyp. red.) naszej kadry.
Filozofia Marcina Brosza się sprawdza
– Wprowadzanie dosyć szeroką ławą, młodych zawodników się sprawdza. Widać to zarówno w reprezentacji jak i klubie. Oby to trwało jak najdłużej. Musimy jednak pamiętać, że to są młodzi chłopcy i im jeszcze też trafi się słabszy moment. Trzeba w tym wszystkim zachować pokorę i trener Brosz bardzo fajnie mentalnie prowadzi tą drużynę. Liczę na to, że nawet jeśli Górnik w którymś momencie będzie trochę słabiej się prezentował, to ci chłopcy sobie z tym poradzą. Pamiętajmy też, że wiosną Górnik będzie grał o zupełnie inne cele, niż jesienią. Wtedy wszyscy się zastanawiali, co to za zespół, z mało znanymi i młodymi zawodnikami. Dzisiaj jest to zespół upatrywany do co najmniej pucharu i może nawet mistrzostwa. Absolutnie tego Górnikowi nie życzę, ale ta runda będzie dla niego bardzo trudna.
Komu najbliżej z Zabrza do Rosji?
– Dużo się mówi w kontekście Szymona Żurkowskiego i myślę, że z Górnika to on jest najbardziej brany pod uwagę. Trener Nawałka pracował w Zabrzu i tak samo pracuje w reprezentacji. Wszystko wie o zawodnikach w polskiej lidze. Cały czas są oni obserwowani i monitorowani. Jeśli Szymek utrzyma swoją dyspozycję z jesieni, to ma szansę powalczyć o wyjazd na Mistrzostwa Świata. Bo pamiętajmy, że w kadrze są tylko 22-23 miejsca. Ja życzę jak najlepiej każdemu chłopakowi, który grał w mojej reprezentacji, ale też nie mogą oni brać za pewnik tego, że pojadą na Mundial, bo wtedy rozczarowanie może być duże. Szymek jest jednak spokojny i pokorny, więc myślę, że on doskonale wie, w jakim miejscu jest i w jakim może być za pół roku. Byłbym szczęśliwy, gdyby udało mu się pojechać, ale o tym zadecyduje już trener Nawałka.
Najlepszy moment na podbój zachodu?
– Każdy przypadek jest inny, każdy jest szczególny. Jurek Dudek mógł zagrać 15 meczów w lidze, po czym trafił do Feyenordu, a następnie do Liverpoolu i Realu Madryt. Każdy przypadek należy rozpatrywać indywidualnie, natomiast ja na pewno odradzałbym zawodnikom, aby wybierali duże kluby. Na zachodzie, w dużych klubach nie ma czasu na wprowadzanie zawodników. Musisz być gotowy do tego, aby przyjść do klubu, rywalizować i grać. Nie ma nic złego, żeby zawodnicy wyjeżdżali na zachód, ale żeby mądrze wybierali kluby. Bo samo wyjechanie za granicę to tylko połowa sukcesu. Trzeba tam się odnaleźć i grać.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl