Noty i cenzurki za mecz z Pogonią. Mateusz Zachara Show!

kamres  -  5 października 2013 22:06
0
989

zachara_pogon_gornik_1314
Siłą napędową w dzisiejszym spotkaniu była cała drużyna. Piłkarze bardzo dobrze się uzupełniali i nawet druga odsłona meczu w wykonaniu Górników była lepsza od pierwszej, co ostatnio nie zdarzało się zbyt często. Zabrzanie doskonale poradzili sobie bez kontuzjowanego Nakoulmy – lidera drużyny. Piłkarzem meczu został Mateusz Zachara, który zdobył dwie bramki i miał spory udział przy trafieniu Łukasza Madeja. Brawo, brawo i jeszcze raz brawo!

Steinbors: 6 – Przy trafieniu dla Pogoni źle obliczył lot piłki, przez co „Portowcy” zdobyli honorową bramkę. Przez resztę spotkania nie miał za dużo roboty, gdyż rywale w pierwszej połowie nie oddali ani jednego celnego strzału. Musi popracować nad pewniejszą grą na przedpolu.

Olkowski: 7 – Dobry mecz w wykonaniu Pawła, który dostosował się do wysokiego poziomu drużyny. W kilku akcjach ładnie oszukiwał rywali. Co istotne, Bardzo pewny w obronie.
Gancarczyk: 8 – Lider formacji defensywnej. Tak jak w meczu z Zawiszą „Garnek” miał dużo kontaktów z piłką. Na swoim koncie zaliczył asystę przy drugiej bramce dla „Trójkolorowych”. Pole karne „czyścił” z piłek aż miło, przez co debiutujący w składzie Górnika Pandža nie miał za wiele roboty.
Pandža: 6 – Zaliczył dziś solidny debiut w zespole Adama Nawałki. Widać braki treningowe i brak ogrania, lecz to powinno przyjść z czasem. Bliżej występowi Pandžy przyjrzymy się w cyklu „Pod lupą”. Szału nie było, ale grając w parze z Gancarczykiem mógł czuć się pewnie, gdyż to Seweryn był dziś prawdziwym liderem na środku obrony.
Kosznik: 7 – Podobnie jak Olkowski, zagrał dobre spotkanie. Biegał do przodu i wspomagał kolegów dośrodkowaniami. W obronie był pewnym punktem zespołu.

Madej: 7,5 – Fenomenalna pierwsza połowa, okraszona zdobytą bramką, po indywidualnym rajdzie. Łukasz „poszedł” do końca i udało się strzelić gola na 1:0, a mecz ułożył się po naszej myśli. W pierwszej odsłonie był jedynym piłkarzem Górnika, który celnie strzelał na bramkę Janukiewicza. Ocena mogła być wyższa, lecz zabrakło trochę skuteczności i przytrafiła mu się też niebezpieczna strata w środku pola. Mimo to, jego forma jest coraz wyższa.
(71′ Iwan): NS – Wszedł na boisko w drugiej połowie, ale zdążył zaliczyć asystę przy bramce Zachary, zachowując zimną krew. Brawa za decyzję.
Mączyński: 8 – Bardzo dobry występ naszego pomocnika. Opaska kapitańska mu służy, „Mąka” nabrał pewności siebie. Zdobył przepiękną bramkę z rzutu wolnego, stadiony świata! Piłkarz również bardzo dobrze podawał, co przełożyło się na kilka ciekawych akcji, które cieszyły oko. W porównaniu do zeszłego sezonu poczynił ogromne postępy w grze ofensywnej.
Sobolewski: 7 – Widać, że Radek czuje się coraz lepiej kondycyjnie. To było jego trzecie z rządu spotkanie rozegrane w pełnym wymiarze w ciągu 10 dni. W spotkaniu z Pogonią jak zwykle trzymał fason i dobrze zagrał w pomocy. Jak na „Sobola” przystało nie dał pograć Akahoshiemu. Z uśmiechem na twarzy „wybił z głowy” Japończykowi ofensywne figle.
Mosznikow: 6,5 – Podczas meczu nie był zbyt widoczny, przez co w drugiej połowie został zmieniony przez Małkowskiego. Można powiedzieć, że piłkarz miał udział przy trzeciej bramce strzelonej „Portowcom”, gdyż to właśnie jego sfaulował Edi Andradina, a zespół z Pomorza musiał kończyć spotkanie w dziesięciu. Udanie wspomagał Kosznika w obronie. Niezły występ.
(66′ Małkowski): NS

Przybylski: 6 – Zagrał na swoim solidnym poziomie. Może brakowało błysku, ale kilka zagrań mogło się podobać. Tuż przed przerwą znakomicie zachował się w polu karnym i wyłożył piłkę Madejowi. Aż szkoda, że akcja nie zakończyła się golem.

Zachara: 9 – Druga połowa w jego wykonaniu przesądziła, że został piłkarzem meczu. 90 minut gry, dwie strzelone bramki i duży udział przy golu Madeja zobowiązują do przyznania mu najwyższej jak do tej pory oceny przez Redakcję Roosevelta81.pl. Cóż więcej pisać, to trzeba było zobaczyć! Bramki w meczu z Pogonią dają mu łącznie 5 trafień w tym sezonie. Oby tak dalej, a „problem” braku rasowego napastnika rozwiąże się sam. O tym, że walczył jak w każdym spotkaniu i wygrywał masę pojedynków główkowych nie musielibyśmy nawet wspominać. Szacunek dla „Matiego”
(92′ Oziębała): NS

Podsumowanie: Brawa dla trenera Adama Nawałki za taktykę. Doskonale „wypunktowaliśmy” rywali, nie pozwalając im na zbyt wiele. Gospodarze praktycznie nie zagrażali bramce Steinborsa. W ataku zagraliśmy bardzo skutecznie, choć wygrana mogła być jeszcze wyższa. Oczywiście w defensywie przytrafiły się błędy, ale i tak „szacun”, że przy takich problemach z kontuzjami rozegraliśmy kapitalny mecz. Takiego wyniku nie spodziewali się chyba najwięksi optymiści. To było niezwykle udane zakończenie ligowego maratonu w wykonaniu „Trójkolorowych”. Teraz przerwa na kadrę, która z pewnością przyda się naszej drużynie, a w szczególności kontuzjowanym piłkarzom.

źródło: Roosevelta81.pl
foto: gornikzabrze.pl

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments