Sobotni mecz Górnika z Zagłębiem stał pod znakiem pożegnań. Żegnaliśmy ten specyficzny sezon oraz grupę piłkarzy, na czele z Igorem Angulo, czy Szymonem Matuszkiem. Baskowi nie udało się w ostatnim meczu zdobyć bramki, podobnie jak Szymonowi, który był nawet tego bliższy niż super-snajpera „Trójkolorowych”. Do porażki zabrzan, swoje dołożył też Konrad Forenc, który był tego dnia nie do pokonania, a że jego partnerzy byli skuteczniejsi, skończyło się przegraną gospodarzy. Nawet niebo płakało nad Zabrzem przed, w czasie i po meczu.
- Martin Chudy – 6 – Pierwszy strzał Białka Martin zdołał jeszcze zatrzymać świetną interwencją, ale przy dobitkach był już bezradny. Popisał się jeszcze doskonałymi paradami w drugiej części, szczególnie po uderzeniu Żivca (91 min), znakomicie przeniósł piłkę nad poprzeczką.
- Erik Janża – 5 – Grał na swoim poziomie, czyli sporo dobrych wrzutek, często przebywał w okolicach szesnastki rywali. Pierwszy gol też go trochę obciąża, ponieważ widział nabiegającego Białka, ale nie zdołał go zablokować, choć tutaj warunki fizyczne wzięły przede wszystkim górę. W 50 min poślizgnął się, doznał urazu stopy i musiał opuścić boisko.
- Paweł Bochniewicz – 4 – W sytuacji bramkowej dla Zagłębia dosyć łatwo ograny przed szesnastką, nie zdążył też dobrze się ustawić przy dośrodkowaniu i przez to przegrał pojedynek główkowy z Białkiem, choć jak pisaliśmy wyżej, to Janża miał na radarze rywala. Białek był zresztą przekleństwem Pawła w sobotę, gdyż to właśnie na nim stoper Górnika popełnił faul, po którym Starzyński wykorzystał karnego.
- Przemysław Wiśniewski – 5 – Przemek miał w tym meczu więcej dobrych momentów, niż złych. Potrafił pograć długą piłkę (24 min), wówczas Krawczyk trafił w boczną siatkę. Przydarzyła się też Wiśni i strata, na szczęście dla niego i zespołu Chudy wybronił nogami strzał z kąta Białka.
- Dariusz Pawłowski – 5 – W obronie zagrał przyzwoicie, kilkukrotnie powstrzymywał rywali, choć przydarzyły się też małe błędy. Starał się też czasami dołożyć coś z przodu.
- Szymon Matuszek – 4 – Ten mecz mógł się dla Szymona zakończyć znakomicie, a wyszło trochę średnio. W 10 min znakomicie znalazł się przy rzucie rożnym w polu karnym gości i oddał precyzyjny strzał głową w tzw. długi róg. Jeszcze lepszą interwencją popisał się Forenc. Chwilę później, kapitan Górnika stracił piłkę na przedpolu (usprawiedliwia w tej sytuacji nieco sporo wody na murawie) z czego wzięła się cała akcja bramkowa. Matuszek w sobotę zagrał ostatnie 45 minut w barwach Górnika, ponieważ po przerwie nie pojawił się już na boisku.
- Jesus Jimenez – 5 – Parokrotnie spróbował zaskoczyć bramkarz gości precyzyjnymi strzałami. Zarówno w 16, jak i 35 min, Forenc z problemami bronił, w tej drugiej sytuacji z trudem sparował piłkę końcami palców na poprzeczkę.
- 2. próba strzału zza 16 i z trudem sevela, 35 poprzeczka po strzale z 14 m
- Roman Prochazka – 6 – Defensywnemu pomocnikowi trochę zajęło wejście w mecz, przytrafiły się proste straty. W 15 min popisał się znakomitym przerzuceniem piłki do Jimeneza. Hiszpan zdołał oddać strzał, ale Fornenc sparował go na poprzeczkę. Tuż przed przerwą Roman ponownie precyzyjnie dogrywa w pole karne, a tam piłka trafia w udo, przyblokowanego przez Angulo, Kopacza i znów bramkarz Zagłębia ratuje swój zespół.
- Alasana Manneh – 6 – Jeden z jaśniejszych punktów Górnika. Tradycyjnie już dobrze operował piłką, łatwo znajdował podaniami partnerów. Występ może bez specjalnego błysku, ale na niezłym poziomie.
- Piotr Krawczyk – 3 – Kolejny raz mało widoczny, raz zdołał w niezłej sytuacji strzelić w boczną siatkę. Inna próba była bardzo niecelna. Na drugą połowę już nie wyszedł.
- Igor Angulo – 6 – Kończącemu przygodę z Górnikiem napastnikowi bardzo zależało, by pożegnać się z zabrzańską publicznością bramką. Kilkukrotnie był blisko, choć nie były to jakieś stuprocentowe okazje. Brakowało trochę szczęścia, bądź na drodze stawał znakomicie tego dnia dysponowany golkiper przyjezdnych.
- Georgios Giakoumakis (od 46′ za Matuszka) – 5 – Zostawił sporo serca na murawie, najbliżej zdobycia gola w 79 min, kiedy głową posłał piłkę w stronę bramki Forenca, który oczywiście był na posterunku.
- Erik Jirka (od 46′ za Krawczyka ) – 5 – Po wejściu robił trochę zamieszania, próbował szarpać prawą stroną i posyłać z tamtych rejonów piłki w pole karne gości.
- Michał Koj (od ′ 54 za Janżę) – 5 – Na murawie pojawił się w miejsce kontuzjowanego Janżę. W defensywie bez wpadek, bliski asysty w 79 min, kiedy dorzucił precyzyjna piłkę do Giakoumakisa, na drodze do bramki Grekowi stanął nie kto inny jak Forenc.
Kogut meczu: —
Skala not:
1 – kompromitująco
2 – fatalnie
3 – bardzo słabo
4 – słabo
5 – przeciętnie
6 – dobrze
7 – bardzo dobrze
8 – świetnie
9 – rewelacyjnie
10 – fenomenalnie (klasa światowa)
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl