Noty i cenzurki po meczu z Radomiakiem: Daleko od oczekiwań kibiców

Trudno wygrać mecz, gdy pierwszy (i jedyny) celny strzał oddaje się w doliczonym czasie gry, a tak było w sobotę w Radomiu. Górnik miał dobre początki obu połów, gdzie stworzył sobie sytuacje. Niemniej jednak, przebieg całego spotkania daleki był od oczekiwań kibiców, tym bardziej, że rywal poprzeczki specjalnie wysoko nie zawiesił.

• Grzegorz Sandomierski – 4 – Choć przy straconej bramce winy nie ponosi, to w całym spotkaniu niezbyt pewny. Golkiperowi Górnika przydarzyły się dwa duże błędy, na szczęście bez konsekwencji (w postaci kolejnych goli) dla drużyny.
• Przemysław Wiśniewski – 4 – W 25 min nie zdążył doskoczyć do Abramowicza, aczkolwiek przy tej akcji większą winę ponoszą inni zawodnicy.  W końcówce zdążył powstrzymać Bogusza, który mógł znaleźć się sam na sam przed Sandomierskim.
• Rafał Janicki – 5 – Kolejny solidny mecz w wykonaniu środkowego defensora. Najskuteczniejszy w powstrzymywaniu rywali.
• Adrian Gryszkiewicz – 4 – W bramkowej akcji Radomiaka, to właśnie Gryszkiewiczowi uciekł zbyt łatwo Leandro. Później już bez większych wpadek.
• Robert Dadok – 3 – Przy bramce dla rywali zostawił za plecami Machado, który zgrał do strzelca bramki, Abramowicza. Na drugą część już nie wyszedł.
• Krzysztof Kubica – 4 – Dobry początek w wykonaniu Krzyśka, bo to on obsłużył Jimeneza w 7 min. Zainicjował także akcję, po której sam miał okazję zakończyć ją golem. Fatalnie jednak spudłował. Potem jednak mniej widoczny, zmieniony w przerwie.
• Alasana Manneh – 4 – Kolejne spotkanie Gambijczyka, w którym nie pokazuje swoich atutów. Ponownie mały wkład i wpływ na kreowanie gry Górnika.
• Erik Janża – 5 – W pierwszej części, oprócz sytuacji z 10 min, mało widoczny w akcjach ofensywnych. Z zadań defensywnych wywiązywał się lepiej, najwięcej wśród zabrzan udanych odbiorów.
• Bartosz Nowak – 4 – Bartosz to jeden z tych piłkarzy, od których najwięcej zależy siła ofensywna zabrzan. W Radomiu nie grał, podobnie jak większość drużyny, szczególnie dobrych zawodów.
• Łukasz Podolski – 5 – To po jego dograniu w pole karne, Kubica powinien otworzyć wynik. Podolski szarpał, starał się szukać szans strzałami z dystansu (trafił się też kiks po rzucie rożnym), bez powodzenia.
• Jesus Jimenez – 4 – Już na początku meczu miał okazję do zdobycia gola, ale zbyt lekko strzelał w dobrej sytuacji. Najwięcej dryblował w zespole Górnika, ale nie przełożyło się to na konkrety.