Górnik szuka w niższych ligach. „Jesteśmy klubem regionu”

Milo  -  15 grudnia 2016 12:20
0
1238

Nie ma mowy o wydawaniu pieniędzy ponad stan, bo to droga donikąd. Do Zabrza mogą trafić wyróżniający się piłkarze z naszego regionu. Co ważne, każdy transferowy krok wykonywany jest z głową.

Kierunkiem poszukiwań Górnika są przede wszystkim piłkarze z niższych lig naszego regionu. Kierunek jak najbardziej słuszny, bo na Śląsku jest sporo piłkarzy, którzy czekają na swoją szansę. Przez lata można przytoczyć przykłady zawodników, którzy byli na wyciągnięcie ręki, a mimo to zabrzański klub wolał sprowadzać tych ogranych i często wypalonych zawodników. Warto dawać szansę, a pokazał to ostatni ligowy mecz ze Stalą. Rywali na prowadzenie wyprowadził dobrze dysponowany Szymon Sobczak, który przez wiele lat w Górniku czekał na swoją szansę, ale był pomijany.

Na szczęście to już historia, a Marcin Brosz jest trenerem, który myśli perspektywicznie. Szkoleniowiec Górnika jest otwarty na piłkarzy nawet z ligi okręgowej. – Jesteśmy otwarci, bo większość piłkarzy przyszła z niższych lig. Był taki piłkarz, który przyszedł do nas z Sośnicy przez Concordię Knurów. Gdyby wtedy nie dostał szansy, nigdy nie zagrałby w barwach ukochanego Górnika. Mowa oczywiście o Jacku Wiśniewskim. Takich przykładów jest sporo, a ktoś kiedyś musi dać szansę – tłumaczy Marcin Brosz, trener Górnika.

Przy ocenianiu piłkarza nie warto kierować się wiekiem oraz ligą, bo najważniejsze są piłkarskie umiejętności. – Pamiętam Marka Kołtkę, który w wieku 29 lat zadebiutował w ekstraklasie w barwach Petrochemii Płock. Przez trzy lata grał na bardzo dobrym poziomie. Jasne, że większa szansa to zakontraktowanie piłkarzy, których widzimy. Jesteśmy klubem regionu i szperamy szczególnie po niższych klubach z naszego okręgu. To jest konsekwencja moich słów, gdy przychodziłem do Górnika mówiłem, że będziemy cały czas szukali. Od szukania, zaproszenia i wspólnego treningu jest jeszcze daleka droga do zakontraktowania – mówi szkoleniowiec zabrzan.

Od dłuższego czasu w kontekście Górnika wymienia się 24-letniego Szymona Płoszaja, który w 15 spotkaniach rundy jesiennej do siatki rywali trafił aż 26 razy. Jednak napastnik z bielskiej okręgówki musi stanąć przed wyborem Górnik czy Podbeskidzie? Zawodnik przebywał już na testach zarówno w Zabrzu, jak i Bielsku. – Szymon trenował z nami dwa tygodnie i zrobił dobre wrażenie. Ma łatwość zdobywania bramek, a to jest w piłce najważniejsze. To, że ktoś gra w okręgówce wcale nie znaczy, że jest gorszy od zawodnika, który dziś biega na boiskach ekstraklasy. To nie jest tak, że patrzymy tylko tam, gdzie wszyscy widzą. Szukamy wszędzie i oglądamy sporą ilość zawodników – zapewnia trener Brosz.

Na treningu pierwszego zespołu regularnie pojawiają się także piłkarze z młodzieżowych grup Górnika. – Trenował z nami Jan Borek z rocznika 2001. Nie zamknęliśmy się określoną grupą. To wszystko jest grupa rotacyjna, jeśli jakiś zawodnik daje sygnały przychodzi na trening do pierwszego zespołu.

W sobotę na boisku Walki Zabrze został rozegrany sparing pomiędzy wyróżniającymi się piłkarzami z naszego regionu, a III-ligowymi rezerwami Górnika. Warto dodać, że trzech wyróżniających się piłkarzy z tego meczu trenuje z pierwszym zespołem. Decyzja odnośnie ich przyszłości zapadnie w najbliższych dniach. W klubie wszyscy są zadowoleni z testów i można się spodziewać, że wkrótce nastąpią kolejne takie sprawdziany. 

Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments