Piłkarze szykują się do meczu z Podbeskidziem, a zabrzańscy skauci do oglądania Roberta Demjana.
Słowacki napastnik jest numerem jeden na liście życzeń Ślązaków. Po cichu nawet liczono, że zawodnik skróci ważny do 30 czerwca kontrakt. – Ktoś powie, że Robert jest już po trzydziestce, ale znam jego wyniki badań i wiem, że nie jest wyeskploatowany – mówi prezes Podbeskidzia Wojciech Borecki. – Mówicie, że chce go Górnik, a ja wiem, że zainteresowana jest nim również Jagiellonia. My jednak również będziemy chcieli powalczyć o zatrzymanie Demjana. Zimą, podobnie jak zabrzanie, rozmawialiśmy z jego menedżerem, ale jego propozycja była nie do zaakceptowania – dodaje szef klubu z Bielska.
W ciemno można założyć, że Demjan będzie domagał się pensji na poziomie 30 tys. złotych miesięcznie (teraz ma 20), a dodatkowo zażąda kwoty za podpis. Górnik za podpis i na prowizję dla menedżera maksymalnie będzie mógł zapłacić około 200 tys.
źródło: Przegląd Sportowy
foto: tspodbeskidzie.pl