Długo, zdecydowanie zbyt długo czekamy na zwycięstwo Górnika przy Cichej. Bo co może być przyjemniejszego od pokonania największego rywala na jego stadionie? No chyba nic. Tym bardziej, że w sobotę w 102. Wielkich Derbach Śląska zameldują się nasi kibice, więc wypada jedynie zaapelować do piłkarzy: wyjść na boisko i potwierdzić, kto jest Panem Górnego Śląska!
Entuzjazm, jaki wniósł do Ruchu Jan Kocian przygasł wraz z początkiem nowego sezonu. O ile chorzowianie rewelacyjnie spisywali się w europejskich pucharach, to w lidze przegrywali mecz za meczem. Na początku kampanii można było usprawiedliwiać „Niebieskich”, bo musieli pogodzić grę na dwóch frontach, mając bardzo wąską kadrę. Teraz jednak przygoda z Europą się skończyła, a Ruch wciąż zawodzi, przegrywając nawet w Pucharze Polski z III-ligowcem. Kocian próbował wielu sposobów, aby zmienić oblicze swojej drużyny, lecz to wszystko na nic. W Chorzowie liczą na przebudzenie się Filipa Starzyńskiego oraz, że Eduards Visnakovs w końcu zacznie grać tak, jak do tego przyzwyczaił w Widzewie. Jedynym, ale bardzo odczuwalnym osłabieniem przed meczem z Górnikiem będzie brak Piotra Stawarczyka, który pauzuje za nadmiar żółtych kartek. Zespół Chorzowa stracił gdzieś też pewność siebie, zaczęły się narzekania na trenera, który „mieszał” ostatnio w taktyce. To muszą wykorzystać piłkarze Górnika Zabrze!
Robert Warzycha po ostatnich meczach może mieć prawdziwy ból głowy z obsadzeniem poszczególnych pozycji. Po niegroźnym przeziębieniu do gry wraca Seweryn Gancarczyk, a to oznacza, że ktoś z dwójki Magiera-Kosznik będzie musiał usiąść na ławkę. Gdybyśmy mieli wybierać, to zdecydowanie byłby to Rafał Kosznik, który ma bardzo duży problem z dokładnymi wrzutkami, a przecież na tym opiera się filozofia gry Górnika. Wygranymi poprzedniego tygodnia są z pewnością Dawid Plizga oraz Wojciech Łuczak, którzy i w Pucharze Polski i w lidze pokazali, że są gotowi, aby występować w podstawowym składzie. Jak do tej pory nietykalne było trio Madej-Zachara-Jeż, więc bardzo jesteśmy ciekawi, czy sztab szkoleniowy zdecyduje się na zmiany w najważniejszym meczu rundy jesiennej. Wiele jednak wskazuje, że wyjdzie żelazny skład z Magierą na lewej obronie, Szeweluchinem na środku oraz Danchem jako defensywnym pomocnikiem.
Przed rokiem zabrzanie rozegrali przy Cichej bardzo dobre spotkanie i powinni cieszyć się z wygranej. Przez większą część „Trójkolorowi” byli lepsi i prowadzili 1:0, by ostatecznie przegrać 1:2 po golach po stałych fragmentach gry. To wtedy napędziło Ruch na dalszą część sezonu, na co liczą i teraz w Chorzowie, jednak to Górnik prezentuje się znacznie lepiej. Wiadomo, że w takich spotkaniach nie liczą się miejsce w tabeli, forma z ostatnich kolejek i wiele innych czynników, ale sportowa jakość jest po stronie Górnika. O zaangażowanie piłkarzy możemy być spokojni, a więc najwyższy czas wrócić z Cichej po 18 latach oczekiwania z kompletem punktów!
Ruch Chorzów – Górnik Zabrze, sobota 4 października, godz. 20.30
Przypuszczalne składy
Ruch: Kamiński – Konczkowski, Malinowski, Helik, Dziwniel – Kowalski, Babiarz, Surma, Starzyński, Zieńczuk – Visniakovs.
Górnik: Steinbors – Sadzawicki, Szeweluchin, Gancarczyk – Gergel, Sobolewski, Danch, Magiera – Łuczak, Madej – Zachara.
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Kamil Dołęga/Roosevelta81.pl