Już dzisiaj Górnik rozegra kolejną ligową batalię, mierząc się w pojedynku 22. kolejki PKO Ekstraklasy z Rakowem Częstochowa. Liczymy, że po ostatniej porażce z Jagiellonią podopieczni Jana Urbana zaprezentują się przed własną publicznością z dobrej, a przede wszystkim zwycięskiej strony, dając liczne powody do radości swym wiernym sympatykom.
Ostatnia kolejka w wykonaniu naszej drużyny nie pozwoliła dopisać do tabeli jakiejkolwiek zdobyczy punktowej. Górnik, choć w pojedynku z Jagiellonią radził sobie przyzwoicie, to niestety nie potrafił wykorzystać wszystkich dogodnych sytuacji, a lepszą skutecznością wykazał się zespół z Białegostoku, wygrywając przy Roosevelta 1:2. Znacznie więcej szczęścia mieli w 21. serii gier nasi dzisiejsi rywale, którzy wygrali w Radomiu 0:1. Wart odnotowania jest fakt, że jedyna bramka w tym spotkaniu padła w 1. minucie meczu, ustawiając jego rezultat. Strzelcem jedynego, a zarazem zwycięskiego gola dla czerwono-niebieskich był Giánnis Papanikoláou. Co więcej, wygrana z Radomiakiem była czwartym z rzędu zwycięstwem podopiecznych Marka Papszuna, którzy nie tracąc nawet jednego gola (!!!) kolejno sięgali po punkty wygrywając z: Piastem Gliwice 1:0 (d), Jagiellonią Białystok 5:0 (d), Wisłą Kraków 2:0 (d), oraz wspomnianym wcześniej Radomiakiem 0:1 (w). Najwyższy czas na przerwanie dobrej serii naszych rywali, z którymi jesienią Górnik wygrał w Częstochowie 1:2, po bramkach Jesusa Jimeneza (66′) i Mateusza Cholewiaka (83′).
Faworytem dzisiejszego spotkania będzie niestety Raków, który ma za sobą bardzo dobrą passę, a w ligowej tabeli zajmuje trzecią lokatę, gromadząc na swym koncie 41. punktów i będąc jednym z pretendentów do mistrzowskiego tytułu. Wielokrotnie boisko obalało jednak mit o faworytach, dając równe szanse obu drużynom. Na ten moment częstochowianie tracą do liderującego Lecha 4 punkty i różnicę tę z pewnością będą chcieli zminimalizować w najbliższej kolejce, przy uwzględnieniu potknięcia rywali (Lech zagra na wyjeździe z Lechią). Dobrze poukładany zespół dowodzony przez Marka Papszuna to bardzo niewygodny rywal, który w bieżących rozgrywkach urwał komplet oczek aż dwunastu drużynom. Wierzymy jednak, że wzorem grudniowego meczu podopieczni Jana Urbana zdołają znaleźć skuteczną metodę na pokonanie przeciwnika, wychodząc zwycięsko z niedzielnej potyczki, za co już teraz mocno trzymamy kciuki, skandując przy tym głośno: do boju Górnicy…!
Obserwuj nas w społeczności SuperSocial w aplikacji Superbet
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl
Żadna passa nie trwa wiecznie!!musimy zagrać mądrze,szybko i skutecznie,żeby zdobyć 3 punkty.Kibice liczą,że dzisiaj pokażecie walkę i pełne zaangażowanie!!