Już dzisiaj piłkarze PKO Ekstraklasy ponownie wybiegną na ligowe boiska, inaugurując 35. kolejkę rozgrywek, w której nasz zespół na własnym stadionie powalczy o komplet punktów z Rakowem Częstochowa. Początek meczu, nad którego prawidłowością czuwał będzie Łukasz Szczech, wyznaczony został na godzinę 20:30.
Tuż po wznowieniu rozgrywek PKO Ekstraklasy piłkarze Górnika Zabrze radzili sobie bardzo dobrze, gromadząc na swoim koncie w sześciu seriach spotkań 14 punktów. Niestety dobra passa Trójkolorowych została przerwana w 33. kolejce rozgrywek, w której na Roosevelta zameldowała się Wisła Kraków i po golu Alona Turgemana zdobytym w 47. minucie meczu, pokonała niezwyciężonych od siedmiu spotkań zabrzan 0:1.
O tym, że nieszczęścia zazwyczaj chodzą parami, przekonaliśmy się przed kilkoma dniami, kiedy biało-niebiesko-czerwoni wyruszyli do Płocka na pojedynek z tamtejszą Wisłą. Spotkanie ostatniej 34. kolejki na swą korzyść ponownie rozstrzygnęli nasi rywale, wygrywając identycznym bilansem bramkowym, jak imienniczka z Krakowa. Po golu Huberta Adamczyka strzelonym w 68. minucie Nafciarze zwyciężyli z Górnikiem 1:0, zapewniając sobie awans na dwunastą lokatę w tabeli i pewne utrzymanie na najwyższym krajowym poziomie rozgrywkowym. Górnik przegrał natomiast drugi mecz z rzędu, nie zdobywając przy tym nawet jednej bramki.
Po ostatnim spotkaniu sytuacja naszego zespołu nie uległa zmianie. Na trzy kolejki przed końcem bieżącego sezonu, podopieczni Marcina Brosza z dorobkiem 47. punktów wciąż plasują się na 10. miejscu w tabeli. Tyle samo „oczek” co zabrzanie ma również Zagłębie Lubin, które swój ostatni mecz wygrało, zrównując się punktami z Górnikiem. Miedziowi w 34. kolejce wywieźli punkty z Bełchatowa, wygrywając z naszym dzisiejszym przeciwnikiem 1:2, po skutecznych strzałach Ľubomíra Guldana (10’) oraz Damjana Bohara (43’). Honorowe trafienie dla gospodarzy zdobył w 69. minucie pojedynku Fran Tudor.
Sztuka odebrania punktów nieźle spisującemu się beniaminkowi w ostatniej serii udała się lubinianom. Wierzymy, że dzisiaj w ich ślady pójdzie stawiający sobie za cel dziewiątą lokatę w tabeli Górnik. Póki co z dorobkiem 50. punktów grupie spadkowej przewodzi nasz rywal. Aby zrównać się z Rakowem punktami i awansować na miejsce zajmowane przez beniaminka, zabrzanie muszą dzisiaj wygrać. Zadanie to nie będzie jednak łatwe, o czym podopieczni Marcina Brosza przekonali się w ostatnim meczu obu drużyn, który rozegrany został w dniu szczególnym dla zabrzan, mianowicie 14 grudnia 2019 roku, kiedy Trójkolorowi świętowali 71. rocznicę utworzenia klubu. Wówczas kibice nie doczekali się upragnionego prezentu urodzinowego, w postaci zwycięstwa nad rywalem i chociaż to zabrzanie w 5. minucie spotkania objęli prowadzenie po golu zdobytym przez Jesusa Jimeneza, finalnie to Raków dopisał do swego stanu pełną pulę punktów, wygrywając z czternastokrotnymi mistrzami Polski 2:1 (Musiolik 18′, Schwarz 82’ – rzut karny).
Tutaj dostępny jest skrót tego meczu.
Znacznie lepszym rezultatem zakończyła się natomiast pierwsza konfrontacja obu drużyn, która rozegrana została 10 lipca 2019 roku w ramach 4. kolejki PKO Ekstraklasy na Arenie Zabrze. Ku olbrzymiej radości niemal 18. tysięcy fanów Górnika, spotkanie z Rakowem przyniosło ostateczny triumf gospodarzom, którzy po samobójczym trafieniu Igora Sapały (63’) zwyciężyli z beniaminkiem, który po 21. latach powrócił do Ekstraklasy, 1:0.
Tutaj ponownie można obejrzeć najciekawsze fragmenty tej potyczki.
Łącznie w 12. spotkaniach, rozegranych przez obie drużyny na najwyższym krajowym szczeblu rozgrywkowym, sześciokrotnie górą byli Trójkolorowi. Dwukrotnie wyjazdowe starcia Górnika z Rakowem kończyły się remisem, zaś pozostałe cztery spotkania miały szczęśliwy finał dla drużyny spod Jasnej Góry. Bilans bramkowy także przemawia na korzyść naszego zespołu i wynosi 15 goli zdobytych i 10 straconych.
Przystępujący do dzisiejszego pojedynku szkoleniowiec Górnika, będzie mógł skorzystać z wszystkich zawodników z wyjątkiem powracającego do zdrowia Łukasza Wolsztyńskiego. Na boisku z dużym prawdopodobieństwem pojawi się Alasana Manneh, który w ostatnich trzech spotkaniach pauzował za czerwoną kartkę, którą Gambijczyk ukarany został w meczu z Koroną Kielce. W kadrze naszych rywali niemal na pewno zabraknie natomiast kontuzjowanego Marko Poletanovicia, Piotra Malinowskiego oraz Miłosza Szczepańskiego. W gronie zawodników, którzy o 20:30 pojawią się na murawie Areny Zabrze i stanowić będą największe zagrożenie dla bramki Martina Chudego, znajduje się między innymi najskuteczniejszy strzelec Rakowa – Felicio Brown Forbes, mający w swym tegorocznym dorobku 9 goli. Tuż za kostarykańskim napastnikiem, który przed rokiem dołączył do Rakowa z Korony Kielce, z siedmioma golami i ośmioma asystami uplasował się 28-letni Petr Schwarz. O jedną bramkę mniej od czeskiego pomocnika ma na swym koncie jego rodak i równolatek, Tomas Petrasek. Nieco niżej w klasyfikacji strzelców Rakowa znaleźli się: Sebastian Musiolik (5 goli+1 asysta), Kamil Kościelny (3 gole), Daniel Bartl (2 gole +2 asysty), Igor Sapała (2 gole+1 asysta), Piotr Malinowski (2 gole+1 asysta) i Jarosław Jach (2 gole). Z jednym celnym strzałem ranking strzelców zamykają: David Tijanić (+4 asysty), Fran Tudor (+3 asysty), Kamil Piątkowski (+3 asysty) i Miłosz Szczepański (+3 asysty).
Przydatne informacje o naszym dzisiejszym rywalu:
Nazwa klubu: Raków Częstochowa
Pełna nazwa: Robotniczy Klub Sportowy Raków Częstochowa S.A
Przydomek: Medaliki, Krzyżowcy, Czerwono-Niebiescy
Data utworzenia klubu: 1921 rok
Barwy: czerwono-niebieskie
Adres: ul. Limanowskiego 83, Częstochowa
Stadion: Miejski Stadion Piłkarski Raków
(pojemność stadionu: 4200 miejsc)
Maskotka: –
Ilość sezonów w Ekstraklasie: 5
Oficjalna strona internetowa: www.rakow.com
Mecz: Górnik Zabrze – Raków Częstochowa
Miejsce: Arena Zabrze
Termin: 10 lipca 2020 rok (piątek)
Godzina: 20:30
Arbiter: Łukasz Szczech
Seria spotkań: 35. kolejka PKO Ekstraklasy
Transmisja: Canal+Sport, Canal+4K
Relacja Live: Roosevelta81.pl (link)
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl
