Górnicy w Poznaniu głównie się bronili i to skutecznie. W ofensywie… jakiej ofensywie? Możemy się cieszyć, że udało się strzelić gola. Jak oceniamy poszczególnych piłkarzy?
Kasprzik: 7 – Co do jego umiejętności bramkarskich nie mamy zastrzeżeń. Kilka razy uratował nam skórę. Szczególnie mogła się podobać jego doskonała parada po strzale Robaka. Przy golu był bez szans. Niestety pospiesznie wybijał piłkę rozpoczynając grę od bramki, przez co nasi zawodnicy nie mieli czasu odpowiednio się ustawić. Dodatkowo jego wznowienia były bardzo niedokładne, piłka lądowała często na aucie, za co musimy obniżyć ocenę.
Widanow: 5 – Trudne życie Pawła z Pawłowskim. Rywal w pierwszej połowie zakręcił Widanowem i oddał groźny strzał. Później niepotrzebne nasz gracz faulował Pawłowskiego przed polem karnym. Na szczęście Gajos uderzył w mur. Przy utracie bramki zbyt lekko potraktował Jevtica. Występ solidny.
Danch: 5 – Grał solidnie, ale również nie ustrzegł się błędów. Jego współpraca z Szewą wygląda jednak coraz lepiej i coraz pewniej.
Szeweluchin: 7 – Typowy komandos. Nasz najlepszy gracz w tym spotkaniu obok Kasprzika. Dominował nie tylko w powietrzu, ale również pewnie interweniował na ziemi. Bardzo dobre zawody i w takiej formie chcemy Szewę oglądać.
Kosznik: 4 – Jak dziecko dał się ograć Linettyemu w 43′ gry. Karol zrobił z nim co chciał. Przy utracie bramki zagapił się, ułatwiając Kownackiemu pracę. Sporo do poprawy, szczególnie koncentracja.
Kwiek: 5 – W defensywie radził sobie przeciętnie, był ogrywany przez zawodników Lecha. W ataku niewidoczny.
Gergel: 6 – Całe szczęście, że wykorzystał rzut karny. W pierwszej połowie jako jedyny z Górników oddał ceny strzał na bramkę Burica.
Przybylski: 5 – Również w obronie pracował bardzo mocno i solidnie. Zabrakło jednak jego podań „przeszywających” obronę rywali.
(73′ Jeż): NS
Dźwigała: 5 – Często faulowany. Bardzo dobre zagrania przeplatał z błędami. Stać go na dużo, ale musi ustabilizować swoją grę
(72′ Kurzawa): NS – To po jego strzale, dobijał Madej i mieliśmy w konsekwencji karnego.
Madej: 5 – Wywalczył (kontrowersyjny?) rzut karny dla Górnika. To nie był Łukasz jakiego znamy, zabrakło nam jego wrzutek w pole karne, choć jak mówił w wywiadzie spełniał założenia trenera. Walczył jak zawsze, dużo biegał i pracował w defensywie. W ataku zabrakło dokładności.
Korzym: 2 – Nie błysnął niczym szczególnym, nie radził sobie w ataku. W pierwszej połowie Górnik oddał tylko jeden celny strzał. Fizycznie zdominowali go obrońcy Lecha. Bardzo słaby występ.
(60′ Słodowy): NS – wszedł na prawą pomoc. Chyba tylko po to, aby pojawić się w protokole…
———————————————————————————————————
Nasz komentarz: – Gdyby Kasprzik umiał wznawiać grę celnymi wybiciami piłki, to byłby bramkarzem kompletnym. Górnik wykonał 2 razy mniej podań od Lecha. Ledwie 58% z nich znajdywało swojego adresata przy 83% poznaniaków. Posiadanie piłki to również dominacja klubu z Wielkopolski (64% do 36%). Mimo wszystko mecz był do wygrania. Od patrzenia na grę naszej drużyny w ataku bolały zęby. Zagraliśmy bardzo defensywnie. Do czasu skutecznie, ale mecz był słaby. Biorąc pod uwagę, że swoje spotkania wygrały drużyny Podbeskidzia i Lechii ten remis nic nie zmienił. Z taką formą nie mamy czego szukać w starciu z Legią.
Ocena spotkania: 4
Ocena pracy arbitra: 4
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl