Noty i cenzurki po meczu z Rakowem. Rzeczy, które cieszą

Kaszpir  -  12 sierpnia 2019 18:24
0
3797

Górnik Zabrze pokonując Raków Częstochowa, po raz drugi sięgnął przed własną publicznością po komplet punktów, a że w poprzednim sezonie cierpieliśmy na deficyt domowych zwycięstw, cieszymy się z tego bardzo. Cieszy również gra na zero naszej defensywy, co pamiętamy z poprzednich lat, nie udawało się „Trójkolorowym” za często. Niestety, im dalej w las, tzn. dalej od naszej bramki, tym wyglądało to w sobotę słabiej. Zawodnicy odpowiedzialni za inicjowanie i wykańczanie akcji ofensywnych wypadli dosyć blado. Dodajmy, że na plus na pewno zmiennicy.

Patrząc na Górnika z perspektywy czterech spotkań widać wyraźnie, że dyspozycja poszczególnych piłkarzy nie jest jeszcze najwyższa, bądź jest bardzo zmienna nawet w przekroju danego meczu. Pewnie z tego też wynika, że sporo jest fragmentów meczu w których nie gramy dobrej piłki. Podobnie było w pojedynku – z niezłym w Zabrzu – Rakowem, mecz nas nie zachwycił, ale na starcie ligi mamy już solidny dorobek punktowy. To też musi cieszyć.

  • Martin Chudy – 6 – Jak zawsze pewny w powietrzu i łapaniu piłek w „koszyczek”, a nie było to takie proste ze względu na padający deszcz. Zdarzyło się też złe wybicie wprost pod nogi rywali, kiedy do bramki było blisko.
  • Boris Sekulić – 6 – Dobry mecz prawego obrońcy, jak zresztą całej czwórki defensorów. Sporo się podłączał do ofensywy, choć nie tyle co Janża.  
  • Przemysław Wiśniewski – 6 – Sporo pracy z rosłymi Brownem-Fobrbsem oraz Petraszkiem, szczególnie przy stałych fragmentach gry. Irytować mogły niecelne zagrania których kilka się przytrafiło, choć Wiśnia pokazał, że potrafi zagrać długą i dokładną piłkę, jak w pierwszej połowie do Wolsztyna. W końcówce ofiarna interwencja, kiedy głową blokował strzał rywala. 
  • Paweł Bochniewicz – 6 – Już w pierwszych minutach udanie interweniował wślizgami. Dobra gra w powietrzu, a przeciwników miał godnych. Kolejny bardzo solidny występ Bochena.
  • Erik Janża – 7 – Usposobiony mocno ofensywnie. Niezła momentami współpraca z Jimenezem. Dużo ostrych dośrodkowań w pole karne. W drugiej połowie jedno z nich zamienione zostało przez zawodnika Rakowa na gola.
  • Filip Bainović – 5 – Wysoka skuteczność podań nawet pod presją. Widać, że piłka ani rywal specjalnie mu w tym nie przeszkadza. Filip dobrze też podchodził do pressingu. Zdecydowanie jednak za mało bierze gry na siebie, niewiele podejmuje pojedynków „jeden na jeden”. 
  • Mateusz Matras – 5 – Mateusz w zasadzie grał swoje, czyli odbiory i próba inicjowania akcji. Częściej niż zazwyczaj bywał lekko spóźniony, ratował to później faulami. 
  • David Kopacz – 3 – Zobaczywszy w wyjściowym składzie Davida i mając w pamięci jego obiecujące. końcowe minuty w Krakowie, zacieraliśmy po cichu ręce na to, co może zaprezentować Kopacz. Niestety wychowanek VFK Iserlohn nie pokazał nic specjalnego. Ambicji nie brakowało, ale więcej z niej było fauli na rywalach, niż jakiegoś pożytku dla drużyny. Słabszy występ, być może spowodowany obecnością, niemal 18 tysięcy kibiców i trema wzięła tutaj górę. Tym niemniej, wierzymy, że z każdą rozegraną minutą DK będzie szedł do przodu.
  • Łukasz Wolsztyński – 4 – Po kilku udanych występach Wolsztyn zaliczył kiepskie spotkanie. Akcja z początku meczu, kiedy wyłuskał piłkę rywalowi i wpadł z nią w pole karne (choć już tutaj odegranie było nieprecyzyjne) oraz strzał z dystansu w końcówce meczu, to z tych pozytywnych odczuć. Wiele do życzenia natomiast, pozostawiała celność podań oraz zabieranie się z piłką. 
  • Jesus Jimenez – 4 – Jesus miał momenty dobre, jak choćby kilka akcji na lewej stronie z Janżą. Wciąż jednak sporo było jeszcze niedokładności w grze. Widać, że Hiszpan powoli wchodzi w sezon.
  • Igor Angulo – 4 – W pierwszej połowie dwukrotnie doszedł do uderzenia głową. Długimi fragmentami niewidoczny, a kiedy już miał okazję się wykazać, robił to z marnym skutkiem. Zbyt późne zagranie do znakomicie wychodzącego z akcją Ściślaka i oczywiście niewykorzystana sytuacja 1 na 1. 

Zmiennicy:

  • Alasana Manneh (od 46′ za Filipa Bainovića) – 6 – Dobra zmiana Manneha, często grali ze Ściślakiem blisko siebie w różnych sektorach boiska, potrafiąc szybko wymieniać piłkę. 
  • Daniel Ściślak (od 46′ za Davida Kopacza) – 6 – Podoba nam się Ścisły od początku sezonu. Fajnie pokazuje się do gry, wnosi do niej sporo ożywienia. Żeby nie było tak słodko, był też taki moment kiedy Daniel powinien doskoczyć do rywala blisko naszej szesnastki, nie zrobił tego i chociaż ostatecznie goście nic z tej akcji nie wskórali, to Ściślak musi zachować koncentrację także pod własnym polem karnym. No i szkoda nam oczywiście, że Ścisły nie podsumował swojego udanego występu golem, choć była ku temu okazja.
  • Szymon Matuszek (od 85′ za Łukasza Wolsztyńskiego) – N.S. – Grał zbyt krótko, ale raz zdążył zablokować, zawsze groźnego w polu karnym, Petraszka.

Kogut meczu: Erik Janża. Słoweniec mógł się podobać w tym spotkaniu. Jak pisaliśmy wcześniej pokazał się z dobrej strony i to właśnie Janża przecież w największym stopniu pomógł rywalom strzelić sobie gola. Gola dającemu nam, jakże ważne trzy punkty.

Skala not:

1 – kompromitująco
2 – fatalnie
3 – bardzo słabo
4 – słabo
5 – przeciętnie
6 – dobrze
7 – bardzo dobrze
8 – świetnie
9 – rewelacyjnie
10 – fenomenalnie (klasa światowa)

Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl

 

 

 

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments