W spotkaniu 1. kolejki PKO Ekstraklasy piłkarze Górnika ulegli Lechowi Poznań 0:2. Porażka w takich rozmiarach stała się już naszą tradycją. W poprzednich trzech sezonach zabrzanie przegrywali w takim stosunku (0:2) z Pogonią, Cracovią i przed rokiem z Radomiakiem.
W zabrzańskim zespole doszło do prawdziwej rewolucji jeśli chodzi o kadrę na rozpoczęty właśnie sezon. Dość powiedzieć, że w pierwszej jedenastce na Lecha było tylko dwóch piłkarzy (Podolski i Rasak), którzy rozpoczęli ostatni mecz poprzednich rozgrywek przeciwko Pogoni. W bramce Jan Urban postawił na Michała Szromnika. Od początku zobaczyliśmy również czterech pozyskanych przed sezonem zawodników: Sancheza, Josemę, Hellebranda i Buksę.
Od początku spotkania przewagę uzyskał Lech. Gospodarze już w pierwszych pięciu minutach stworzyli sobie dwie okazje bramkowe. Najpierw Velde przełożył sobie Sancheza, na szczęście jego strzał zablokował Janicki. Kilka chwil później Kozubal zgubił naszych defensorów, ale przestrzelił będąc na 12 metrze. Górnik podejmował nieśmiałe próby ataków, głównie skrzydłami. Jednak kilku dobrych dośrodkowań (Olkowski, Lukoszek) nikt nie zdołał zamknąć. Poznaniacy byli zdecydowanie aktywniejsi i widać było też lepsze zgranie zespołu. W 27 min doszło do zamieszania w polu karnym zabrzan. Ishak nieczysto trafił w piłkę, futbolówka spadła na rękę Kozukiego i po analizie VAR arbiter podyktował rzut karny. Do strzału podszedł Ishak i chociaż Szromnik wyczuł szwedzkiego napastnika nie zdołał zatrzymać uderzenia. Górnik po stracie gola nie zaryzykował, bądź nie był w stanie bardziej zdecydowanie zaatakować. Podobać się mogła akcja Lukasa Podolskiego, który podciągnął z piłką kilkadziesiąt metrów i szukał podaniem Olkowskiego, jednak obrońcy zdołali przeciąć to podanie. W 41 min Szromnik ustrzegł zabrzan od dwubramkowej straty wygrywając pojedynek sam na sam z Velde.
W przerwie meczu Jan Urban zdecydował się na trzy zmiany. Na murawie pojawili się zatem Filipe Nascimento, Nikodem Zielonka oraz Luka Zahović. Na drugą część nie wyszli już Hellebrand, Olkowski i Buksa. Najwyraźniej w szatni pozostał również Sanchez, który tuż po wznowieniu gry popełnił błąd i tylko przy braku precyzji Ishaka Górnik przegrywał wciąż tylko jednym golem. Za moment Szromnik złapał strzał Ba Louy. Zabrzanie odpowiedzieli akcją Zielonki, ale po jego uderzeniu z ostrego kąta, Mrozek zdołał odbić piłkę. W 54 min goście przeprowadzili składną akcję. Wszystko zaczął Zielonka, po jego dograniu Rasak wystawił piłkę Podolskiemu, jednak uderzenie Poldiego było zbyt słabe i w środek bramki, aby zaskoczyć golkipera Lecha. Potem lepsze sytuacje stwarzali sobie miejscowi. W 67 min Sanchez zablokował szarżującego Velde. W kolejnej akcji, Górnik dzięki kapitalnej interwencji Szromnika wciąż pozostawał w grze. Golkiper zabrzan obronił mocne uderzenie będącego przed nim Ishaka. Jeszcze w 92 min Sanchez dośrodkował w pole karne, ale Nascimento zbyt lekko główkował i Mrozek nie miał problemów ze złapaniem piłki. 120 sekund później poznaniacy zamknęli mecz. Hotić łatwo ograł zmęczonego Lukoszka i nie dał szans Szromnikowi.
W następnej kolejce zabrzan znów czeka mecz wyjazdowy. W najbliższy piątek Górnik zmierzy się na stadionie Cracovii z Puszczą Niepołomice.
Lech Poznań – Górnik Zabrze 2:0 (1:0)
1:0 – Ishak, 32′ (k)
2:0 – Hotić, 90+4′
Lech Poznań: Mrozek – Andersson, Milić, Douglas, Pereira, Kozubal (73′ Murawski), Sousa (63′ Gholizadech), Karlstroem, Ba Loua (63′ Hotić), Ishak {c] (86′ Fabiema), Velde
Rezerwowi: Bednarek – Gholizadech, Hotić, Fiabema, Murawski, Brzyski, Gmur, Pingot, Mońka
Trener: Niels Frederiksen
Górnik Zabrze: Szromnik – Sanchez, Josema, Janicki, Lukoszek, Olkowski (46′ Zielonka), Rasak, Hellebrand (46′ Nascimento), Kozuki (68′ Ambros), Podolski [c] (83′ Wojtuszek), Buksa (46′ Zahović)
Rezerwowi: Majchrowicz – Szcześniak, Zahović, Wojtuszek, Ambros, Krawczyk, Nascimento, Szala, Zielonka
Trener: Jan Urban
Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław)
Żółte kartki: Gholizadech – Janicki, Sanchez
Widzów: 19630