Zwycięstwo nad Legią było piękne, lecz czas wrócić do szarej ligowej rzeczywistości. Po dwóch kolejkach Górnik jest wciąż bez wygranej i tym razem swojej szansy poszuka w Tychach. Nie zapowiada się jednak na łatwy spacerek, bo dla GKS-u mecz ten będzie niczym święto.
Po Górniku nie oczekiwano, że w I lidze będzie wygrywać mecz za meczem. Niemniej jednak, był on stawiany jako jeden z głównych kandydatów do awansu. Tymczasem po dwóch kolejkach wygląda to tak, jakby zabrzanie celowali w środek tabeli, a nie Ekstraklasę. Marcin Brosz tłumaczy, że zespół wciąż szuka swojej tożsamości, ale nie zmienia to faktu, że punkty niebezpiecznie uciekają. W Tychach trzeba będzie zgarnąć już pełną pulę.
Choć Górnicy w lidze rozczarowują, to do niedzielnego spotkania przygotowują się w bardzo dobrych nastrojach. Wyeliminowanie Legii z Pucharu Polski może dać im więcej, niż pięć zwycięstw na zapleczu Ekstraklasy. Szczególnie po okolicznościach, w jakich zabrzanie pokonali mistrzów Polski. Ten mecz mógł być punktem zwrotnym. Momentem, gdy zrodziła się prawdziwa drużyna. Taka, która jest w stanie rozdawać karty w I lidze. W niedzielny wieczór okaże się, czy jest to prawda.
Trzeba jednak mieć na uwadze, że zawodnicy mają w nogach 120 minut bardzo intensywnego spotkania. Czy zagrają z równie dużym zaangażowaniem drugi raz w przeciągu kilku dni? Chcemy wierzyć, że tak. Na pewno będzie to zupełnie inne spotkanie niż ten przeciwko Legii. To kolejne starcie spadkowicza z beniaminkiem. W poprzedniej kolejce nasz zespół dominował w starciu ze Salą Mielec, ale ze względu na słabą skuteczność tylko zremisował. Łatwych meczów dla Górnika w lidze nie będzie, bo wszyscy szykują się na starcie z naszą drużyną. Nie inaczej jest w Tychach, gdzie zainteresowanie spotkaniem jest ogromne.
Jasno trzeba powiedzieć, że jakość i „papier” jest po naszej stronie. To jednak nie gwarantuje zdobywania bramek oraz punktów. Te trzeba będzie sobie wywalczyć. Przydałoby się, aby drużyna zagrała wreszcie na zero z tyłu, bo to powinien być klucz do zwycięstwa. W ofensywie sytuacje na pewno będą. Oby też pojawiła się wreszcie skuteczność u naszych ofensywnych graczy. Ewentualna wygrana może bardzo mocno podbudować nasz zespół. Trzeba potwierdzić dyspozycję z Pucharu Polski, że nie był to jednorazowy „wyskok”, a po prostu zwiastun, że zmierzamy w dobrym kierunku.
GKS Tychy – Górnik Zabrze, niedziela 14 sierpnia, godz. 18.00, sędzia Tomasz Wajda (Żywiec)
Źródło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl
