Górnik Zabrze bezbramkowo zremisował z Rotherham United, klubem z angielskiej Championship.
W momencie, gdy inauguracyjny mecz rozgrywała Ekstraklasa, zabrzanie rozpoczynali sparing z Rotherham United. W składzie „Trójkolorowych” od kilku spotkań widać już pewną personalną stabilizację.
Górnik zagrał z Anglikami w składzie, który najbardziej przypomina ten optymalny i wcale nie można wykluczyć, że właśnie tych zawodników zobaczymy w wyjściowej jedenastce za dwa tygodnie w Legnicy. Z jednym wyjątkiem: na murawie jednocześnie przebywali Szeweluchin i Cerimagić, a to scenariusz w I lidze niemożliwy, wszystko przez ograniczanie piłkarzy spoza Unii Europejskiej. Inna sprawa jest taka, że trener Brosz chciałby, aby doświadczony defensor ubiegał się o polski paszport.
Zabrzanie od samego początku dostosowali się do przyjezdnych i na boisku dominowała: walka, walka, walka. Składnych akcji było jak na lekarstwo. Do angielskiej piłki dopasował się także sędzia, który pozwalał na ostrą – czasami nawet za ostrą – grę. Jakie pozytywy w pierwszej połowie? Mogła podobać się gra defensywna zabrzan. Nasi obrońcy w niczym nie ustępowali rywalom. Jeśli chodzi o zawodników ofensywnych kilka ciekawych zagrań pokazali Cerimagić i Plizga. Ciekawostką jest fakt, że Marcin Brosz wzorem angielskich menedżerów oglądał mecz z perspektywy trybun, a w przerwie udał się przekazać uwagi swoim zawodnikom.
Obraz gry w drugiej części nie uległ zmianie. Górnik starał się rozgrywać „futbolówkę”, ale od razu „doskakiwali” przeciwnicy, zmuszając piłkarzy z Zabrza do popełniania błędów. Analogicznie sytuacja wyglądała po drugiej stronie boiska. W ofensywie dobrze wyglądał Cerimagić, który był niezwykle aktywny. Po zejściu Plizgi brakowało już mu towarzysza do gry i nasza ofensywa z każdą minutą wyglądała coraz słabiej.
Co wiemy po sparingu? Z uporem maniaka można powtarzać, że ciężko będzie zawojować nawet I ligę bez napastnika. Solidnie spisuje się nasza defensywa, która w meczu wyglądała dobrze. W ofensywie można wyróżnić Plizgę i Cerimagicia. Nie ma się co oszukiwać, pracy przede wszystkim w ofensywie jest jeszcze sporo. Czy do Zabrza uda się sprowadzić napastnika? Miejmy nadzieję, że tak, bo ten element to wciąż nasza pięta achillesowa i już zapłaciliśmy za to srogą karę w poprzednim sezonie.
W sobotę Górnik Zabrze zmierzy się w Opalenicy z Wartą Poznań. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 11:00.
Górnik Zabrze – Rotherham United 0:0
Górnik: Kuchta – Matuszek, Kopacz, Szeweluchin, Wolniewicz (46′ Kurzawa) – Plizga (71′ Pawłowski), Danch, Grendel (67′ Żurkowski), Nowak, Ćerimagić – Urynowicz (78′ Skrzypczak).
Rotherham United: Camp (72′ Zubas) – Kelly, Wood (46′ Thorpe), Broadfoot, Mattock (46′ Zawodnik testowany) – Frecklington (46′ Dawson), Halford (76′ Bailey-King), Smallwood, Forde – Yates, Ward (46′ Muskwe).
Żółte kartki: Grendel – Smallwood
Miejsce spotkania: Opalenica
Źrodło: Roosevelta81.pl
Foto: Roosevelta81.pl